Cześć,
Chciałbym się Was poradzić w kwestii brzmienia. Zależy mi na uzyskaniu brzmienia podobnego do Slasha / GN'R - w skrócie hard rock 80's.
Posiadam gitarę Vintage V100, wzmacniacz Peavey Bandit 112 (red), oraz efekty delay oraz chorus w pętli Bandita.
Poniżej zamieszczam próbkę brzmienia jakie udało mi się ukręcić na ww. zestawie (chorus wyłączony) - stoję po lewej.
https://www.facebook.com/EmbajadadePoloniaenMexico/videos/vb.218921661596250/544933155661764/?type=2&theater
Czegoś tu brakuje... nie do końca umiem nazwać czego.
Przez pierwsze 2 lata grałem na Guitar Rig i POD GX i jestem trochę nie w temacie kreowania soundu.
Chciałbym aby brzmienie było bardziej ciepłe, "okrągłe", takie "lejące" się.
Mój wzmacniacz ma dość agresywny przester i taki "suchy", jak na moje ucho.
Delay trochę pomógł, ale to jeszcze nie to.
Zastanawiam się nad dokupieniem jakiegoś efektu typu overdrive (np Joyo Vintage Overdrive) lub symulacji wzmacniacza (Joyo British lub Golden Face).
Jak myślicie? Czy chcę iść w dobrym kierunku?
PS Firma Joyo to tylko tak informacyjne - dużo testów się naoglądałem na YT.
Pozdrawiam,
Gozdek