Awatar użytkownika
noddyholder
Posty: 89
Rejestracja: 23-11-2014 21:02

14-12-2015 16:49

Witam

Od jakiegoś czasu uczę się grać chwyty barowe i chciałem się Was doradzić w kwestii
jednego mojego problemu, z którym jak dotąd sobie nie poradziłem. Chodzi mi o celność
palców. Zawsze grając jakis utwór z chwytem barowym, mam kłopot z trafieniem palcami
w struny przez co całość brzmi beznadziejnie. Najbardziej tyczy się to palca serdecznego
i małego. Wymyśliłem sobie proste ćwiczenie, w którym gram jakiś tam akord barowy w
połączeniu z podstawowymi akordami ale bez poprzeczki, czyli palec środkowy, serdeczny i mały.
Liczyłem, że takie ćwiczenie pomoże w przyzwyczajeniu palców do pewnych układów. Jednak jak
dotąd wyniki są słabe. Wiem że trzeba ćwiczyć do bólu ale chciałem poznać Waszą opinię oraz
sposoby na nauczenie się. Z góry dziękuję.
Obrazek

Awatar użytkownika
starahuta
Posty: 7044
Rejestracja: 24-02-2013 19:34

14-12-2015 20:02

Dorada brzmi: serdeczny to najgłupszy z palców, nie przejmuj się, ćwicz na razie wolniej.
"...ten pouczający ton zrzędliwego wuja, który złotymi radami
naprawia świat z olimpijskiej wysokości własnego fotela"

Awatar użytkownika
noddyholder
Posty: 89
Rejestracja: 23-11-2014 21:02

14-12-2015 21:29

Dzięki za pomoc :)

Co do samego grania to zrobiłem sobie taką niby tabelkę z akordem B-moll, bo akurat mam takie utwory, gdzie go jest dużo i mieszam ten akord z podstawowymi.

A - Bm - D - Bm
E - Bm - G - Bm
Em - Bm - C - Bm
Am - Bm - Dm - Bm

I gram to oczywiście z podkładem perkusyjnym nastawionym na 50 BPM.
Obrazek

Awatar użytkownika
starahuta
Posty: 7044
Rejestracja: 24-02-2013 19:34

15-12-2015 07:30

PS Najgłupszy = najtrudniej go ujarzmić i wyeliminować jego (niechciane) ruchy pochodzące od ruchów pozostałych palców. To jakoś wynika z budowy ścięgien i mięśni (zginaczy/prostowników) palców. Coś tam czytałem o tym w kontekście kontuzji wspinaczkowych.

Np. ja patrząc na łapę od str. kciuka jestem w stanie zgiąć mały palec i serdeczny bez ruszania pozostałych, wskazujący ciągnie za sobą fakera (raczeje mało), a faker serdecznego strasznie...
"...ten pouczający ton zrzędliwego wuja, który złotymi radami
naprawia świat z olimpijskiej wysokości własnego fotela"

Awatar użytkownika
6nt
Moderator
Posty: 2660
Rejestracja: 06-10-2015 09:38

15-12-2015 08:52

Ja w miarę ujarzmiłem serdecznego, ale pocieszę Cię - mój mały (palec, bez takich mi tu proszę) nie zawsze chce się ustawić tak, jak bym tego chciał i czasem mi nawet tłumi strunę obok, przy takim bardziej porozciąganym chwytaniu, co mnie strasznie wnerwia. nad nim też mam najmniejszą kontrolę... Nie jesteś więc jedynym, który ma dzikie zwierzę w dłoni do oswojenia.
"When you are dead, you do not know that you are dead. All of the pain is felt by others. The same thing happens when you are stupid."

Awatar użytkownika
starahuta
Posty: 7044
Rejestracja: 24-02-2013 19:34

15-12-2015 12:13

Większość uczycieli, których słyszałem na jutubie (może z pięciu... i basowych i gitarowych) zawsze podkreślała, żeby możliwie intensywnie grać właśnie z IV, tzn. nie ograniczać się do I, II, III i nawet zyskując szybkość/zręczność. Zresztą u siebie obserwowałem czasem dość przykre okoliczności typu: albo-albo, tzn. rozciągnąć się i użyć małego palca albo skakać i łapać serdecznym, co zaowocowało wprowadzeniem do reżimu (piękne słowo!) wyjątkowo wrednych ćwiczeń ze wskazującym w powietrzu i grę znanych rzeczy albo drabinek itp. tylko fakirem, serdecznym i małym. Prostowniki zaczynają wtedy "palić" w tempie ekspresowym. Na basie w ogóle jeszcze tak nie umię.
"...ten pouczający ton zrzędliwego wuja, który złotymi radami
naprawia świat z olimpijskiej wysokości własnego fotela"

Awatar użytkownika
noddyholder
Posty: 89
Rejestracja: 23-11-2014 21:02

15-12-2015 19:57

Dzięki towarzysze za pomocne rady.
Obrazek

Wróć do „Żłobek gitarowy (nauka gry na gitarze, techniki gry)”