Witam serdecznie forumowiczów!
Obecnie posiadam:
Gitarę: Ibanez RGT 6exfx na EMG 81/85
Wzmacniacz tranzystorowy Behringer GMX 212 na głośnikach Jensen 2x12", używam z niego tylko kolumn.
Multiefekt Digitech RP 360
Wah'a Zakk Wylde
I za cholerę nie mogę sobie ukręcić brzmienia do gry piosenek zespołu Metallica. Nie wiem, czy to wina wzmacniacza, czy multiefektu czy pogody na zewnątrz, ale ile bym nie kręcił gałkami i tym multi to wiecznie jestem niezadowolony. Ciągle brzmienie wydaje mi się zbyt sztuczne.
Zastanawiam się nad sprzedaniem wzmaka i multi, a następnie kupnem jakiejś uzywanej lampy. Oczywiście będzie to combo o mocy nie większej niż 40W, bo gram jedynie w domu (mieszkam w jednorodzinnym, więc mogę sobie pozwolić na nieco głośniejszą grę niż mieszkaniec bloku), a mam świadomość, że aby uzyskać właściwe brzmienie wzmacniacza lampowego to trzeba go troszkę odkręcić.
Co do budżetu to ciężko mi się określić, ale odpadają kwoty typu 2000 i więcej, bo uważam że za małe combo to przesada.
Rozważam też opcję lampa + kostka, ale tutaj też za bardzo nie wiem jaka wtedy lampa i jaka kostka.
Warunkiem są dwa kanały, abym mógl swobodnie grać partie na cleanie jak i te przesterowane, najlepiej z dwoma oddzielnymi equalizerami.