huntelar93
Posty: 4
Rejestracja: 11-08-2010 12:49

04-09-2015 11:43

Witam,
kilka lat temu zakupiłem przez internet gitarę-stratocastera z rzeźbionym korpusem z olchy oraz z klonowym gryfem domniemanie z fendera made in USA. Właściciel na moje życzenie wymontował pickupy fendera i zamontował tańsze oraz dodał humbuckera firmy Wilkinson przy mostku (miernej jakości). Wiele ryzykowałem kupując gitarę bez ogrania ale po przyjściu przesyłki byłem bardzo zadowolony (sprzedawca trochę mamił mnie hasłami, że wiosło gra lepiej od mex fendera a ja młody szczyl byłem w stanie uwierzyć w wiele). Wiosło grało bardzo głośno z dechy, było wygodne i ciężkie w porównaniu do nowych gitar w cenie do 1000zl. Na kilka lat odstawiłem grę na gitarze, praca studia itd.. Teraz chciałem znowu powrócić do hobby, przy okazji tuningując nieco gitarę poprzez wymianę pickupów. Chciałem zobaczyć jak to tam sobie wygląda w środku i po raz pierwszy rozkręciłem gitarę. Pod płytą maskującą moim oczom ukazał się wielki pusty basen wyrzeźbiony w korpusie....

Więc tutaj moja prośba o pomoc. Co ta gitara jest warta tak na prawdę i czy warto w nią inwestować jakiekolwiek pieniądze i jak bardzo dałem się naciągnąć?
Z góry bardzo wam dziękuję.

Awatar użytkownika
starahuta
Posty: 7044
Rejestracja: 24-02-2013 19:34

05-09-2015 19:19

O kutwa... Gdyby mi się omskła wycinaczka, to chyba jednak bym coś pouzupełniał :)

Ile warte? Dobre pytanie, ale najpierw trzeba by sprawdzić, skąd wzięły się te części. Czy logo na główce oferuje jakiś nr seryjny? Czy kalkomania jest uczciwa i ma tylko "Fender", "Custom Shop" i insze, ale żadnych cyferek?
"...ten pouczający ton zrzędliwego wuja, który złotymi radami
naprawia świat z olimpijskiej wysokości własnego fotela"

Awatar użytkownika
Goblin
Posty: 900
Rejestracja: 22-02-2011 08:06

06-09-2015 05:49

nr może być w kieszeni-tak jak w moim Tele-nr i imie gościa który ją wykańczał i regulował
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
starahuta
Posty: 7044
Rejestracja: 24-02-2013 19:34

06-09-2015 12:51

Plus rodowód psa, który podlewał klon. Ponoć te spod beagli w piątym pokoleniu odzywają się lepiej.
"...ten pouczający ton zrzędliwego wuja, który złotymi radami
naprawia świat z olimpijskiej wysokości własnego fotela"

huntelar93
Posty: 4
Rejestracja: 11-08-2010 12:49

06-09-2015 14:05

Po odkręceniu go zauważyłem pieczątkę "IC MAY 99" i to by było na tyle z numerów seryjnych :-P Także chyba można odrzucić teorię, że to oryginalny gryf.
I co w takim razie z tym nieszczęsnym basenem? Ma to rzeczywiście tak duży wpływ na brzmienie? Kilka dni temu natknąłem się na zdjęcie korpusu jakiegoś taniego Squiera z identycznym dołem i chyba wszystko wskazuje na to, że ktoś się zabawił w zrobienie relic strata właśnie z takiej gitary...

Awatar użytkownika
starahuta
Posty: 7044
Rejestracja: 24-02-2013 19:34

06-09-2015 15:32

Nie wiem, czy "basen" ma znaczący wpływ na cokolwiek oprócz odsprzedawalności. Widziałem może max. 5 Squierów/Fenderów i nie widziałem nigdy takiego wycięcia na elektrykę.
"...ten pouczający ton zrzędliwego wuja, który złotymi radami
naprawia świat z olimpijskiej wysokości własnego fotela"

Wróć do „Wasz sprzęt”