Awatar użytkownika
Xeno
Posty: 135
Rejestracja: 09-08-2013 17:25

03-08-2015 17:32

Witam, pragnę podzielić się swoimi doświadczeniami ze strunami Elixir rozmiaru 12-52, ponieważ nie całkowicie zgodnie z opisem są to struny które wcale nie wytrzymują 3-5 razy dłużej.
Zacznijmy od tego jaka jest średnia żywotność wszystkich strun do akustyka. Oczywiście rzecz jasna im cieńsze, tym szybciej się zużywają, rdzewieją i tak dalej, ja trzymałem swoje wcześniejsze Martiny prawie 3 miesiące a Dunlopy niecałe dwa. Przyjmimy za srednią optymalną dla wygodnego grania i przyzwoitego brzmienia 1,5 miesiąca.
Wobec tego struny eliksir w moim przypadku z cieńszą powłoką nanoweb, miały być odporne na agresywne granie. Założyłem eliskiry gdzieś w środku kwietnia czyli do dzisiaj będzie to 2,5 miesiąca. To nie jest nawet 2 razy dłużej niż marne 1,5 miesiąca. Nie tnę tych strun kostkami z brzytwy, ale często gram dośc szybko powiedzmy do 210 BPM, najcześciej dostaje ze basowej E, bo kuc-metalowa brać się szerzy XD. Tak czy siak, 2,5, miesiąca po założeniu pękła struna G 0,24 co nie było spowodowane złym założeniem, bo pękła gdzieś na 4 progu. Przestrajałem pare razy całą gitarę jak i do otwartego F, C, A, Drop D, Dsus4, ale znając wcześniejsze moje doświadczenia bnardziej bałem się o dwie najcieńsze, dlatego wszystko przestrajałem stopniowo i spokojnie. Powodem mogło być to, że ze skrajnego F(ton w dół) przestroiłem znów na stand G, a pare dni później na A(ton w gore) ale moim zdaniem nie było to taki e duże odchylenie, na menzurze sie nie odbiło prawie wcale.
Poza tym w niektorych miejscach, przy mostku, tam gdzie uderza kostka, struna D ma strzępki z powłoki jak mniemam, a za to w innych miejscach, często są czarne plamy, ale nie jest to rdza, choć zagłusza bas na tym progu. Wygląda na to jakby ta powłoka ochronna się starła i wdarł się tam syf i zainfekował strunę, przez co powerchordy już nie brzmią dobrze. W miejscach sa plamy, gdzie indziej przberwienia, gdzie indziej tylko częśc owijki("pierścień" ) jest czarny i zdrapana powłoka. Po kazdym graniu czyszczę struny wilgotną, nawilżaną ścierka jednorazową, albo wyszuszoną, wkładaną między struny a podstrunnice, tak że całe mięso leci na boki, ale od kieyd pojawiły się starcia i czarne plamy nie są już to tak śliskie eliskiry(często przy szybkich slide'ach zatrzymuję się próg albo pół przed dźwiękiem docelowym przez te miejsca bo hamują palce), jak na początku. Co to brzmienia i barwy dzwięku, póki co przyzwoite, ale zamierzam trzymać te struny 5 razy dłużej czyli 7,5 miesięcy.
Wobec tego, jeżeli jest oosba której się chciało to czytać, powie mi ktoś czy dostałem stary zestaw czy te struny to nie do końca tak jak je mienią, niezniszczalne. Owszem, są dobre, ale po takim czasie pękanie struny z owijką w rozmiarze 0,24 świadczy moim zdaniem o wadliwości zestawu. Może lepiej kupić Polyweb?
Nadmienię swoją droga że struny wiolinowe są w doskonałym stanie,

Awatar użytkownika
starahuta
Posty: 7044
Rejestracja: 24-02-2013 19:34

04-08-2015 08:24

Ale o co konkretnie chodzi? Że uwierzyłeś w reklamę i się zawiodłeś? (Swoją drogą: ciekawe, czy na tych strunach jest coś napisane "drobnym drukiem".)
"...ten pouczający ton zrzędliwego wuja, który złotymi radami
naprawia świat z olimpijskiej wysokości własnego fotela"

acoto
Posty: 1085
Rejestracja: 12-06-2013 12:27

04-08-2015 09:35

Na wszystkich wiosłach mam elixiry. Jakoś mi nic nie pękło i nie zardzewiało. A długowieczność zależy nie tylko od producenta ale także a może i przede wszystkim od użytkownika.
[color=#00BFBF]sprzedam/zamienię: , Vantage Avenger 310 (SD invader)[color=#00BFBF][/color]

Awatar użytkownika
Xeno
Posty: 135
Rejestracja: 09-08-2013 17:25

04-08-2015 15:48

starahuta pisze:Ale o co konkretnie chodzi? Że uwierzyłeś w reklamę i się zawiodłeś? (Swoją drogą: ciekawe, czy na tych strunach jest coś napisane "drobnym drukiem".)


Już nawet nie chodzi o reklamę, ale o to, że po tak krótkim czasie pękła struna, ktora ma dodatkowo owijke i powłokę, a miała być przygotowana na agresywne granie. Zamiast tego nie dość że brzmienie straciła po czasie nie przekraczającym połowy obiecanej trwałości, to do tego po prostu pękła, a jest to rozmiar 12, czyli przedostatni i mimo tego, że są nazywane lekkimi, to uważa się je za dość grube z dużym naciągiem. Nawet dla entuzjastów akustyków.


Acoto: Ciekawe, jak często grasz na tych wszystkich wiosłach? Oczywiście masz też akustyka(i), bo byś tutaj nie odpowiadał, nie uważam że średnio licząc 0,5 godziny dziennie, przez 2 miesiące z hakiem może uszkodzić strunę. Co do użytkowania, dodałem że czyszczę za każdym razem kiedy kończę i zaczynam, neutralną chusteczką nawilżaną.

sss
Moderator
Posty: 2438
Rejestracja: 18-09-2013 12:53

04-08-2015 19:24

Prawie dwa lata temu skrytykowałem na tym forum elixiry w akustyku. Zatoczyłem wielkie koło. Są struny które lubię np. niektóre Martiny ale jednak w tej chwili tylko elixir.
Nie rozumiem dwóch rzeczy. Pękła Ci jedna struna i wydajesz opinię na tej podstawie? Możesz być pewny to przypadek. Ja oceniłem błędnie elixiry na podstawie kompletu założonego fabrycznie i to był błąd choć gitara była wyprodukowana niecałe dwa miesiące przed zakupem.

Druga rzecz to mówisz, że zwykłe struny wytrzymują u Ciebie półtora miesiąca. To znaczy nie pękają? Bo na pewno nie brzmią ;)

Awatar użytkownika
Xeno
Posty: 135
Rejestracja: 09-08-2013 17:25

04-08-2015 19:33

To nie przypadek, to jest mój drugi komplet Eliksirów w akustyku, ten sam rozmiar ten sam rodzaj. Między pierwszym kompletem a drugim miałem jeszcze tanie d'addario ale to inny temat. w tym poprzednim zestawie pękła ta struna też własnie po ok 2 miesiącach, a jej stroju akuratnie nie zmieniałem. Pierwszy zestaw zamówiłem pocztą prosto ze sklepu, drugi kupiłem osobiście. i dziwię się, może nie jakoś wyjątkowo, ale TE struny nie powinny pękać.

Awatar użytkownika
Xeno
Posty: 135
Rejestracja: 09-08-2013 17:25

04-08-2015 19:40

Zwykłe struny trzymam do 2,5, miesięcy góra, tych nie powlekanych. Martiny sam b.d lubie, ale strasznie szybko się zużywają, mimo że na początku brzmią po prostu bajecznie. Niestety już po tygodniu tracą brzmienie i kolor.
Eliksiry nie brzmią jakoś tak super dźwięcznie, ale bardzo przyzwoicie i nie mam nic do zarzucenia oprócz tego że dopóki się palce nie przyzwyczają, to strasznie śliskie, i niełatwo złapać barowe. Dlatego początkowo nie chciałem kupować Polyweb z jeszcze grubsza powłoką...

sss
Moderator
Posty: 2438
Rejestracja: 18-09-2013 12:53

05-08-2015 07:26

Wiesz co pomyśl. Jeżeli pękałaby zawsze struna G to cały Internet byłby pełen takich informacji. Coś musisz mieć z setupem gitary albo grasz specyficznie na tej strunie.

Jeśli zwykle druty masz 2,5 miesiąca ( u mnie nie ma szans aby brzmienie i strojenie było ok) to nie szukaj innych albo zastosuj to samo kryteria do strun powlekanych ;)

Mi się właśnie podoba brzmienia elixirów bardziej od innych strun i to jest podstawowy powód. Dwa to Martiny FX kupowałem po ok. 30-33 zł a elixiry po 40 więc nawet jeśli wytrzymają 3 razy dłużej to jest super. Chociaż mnie akurat 5 razy jest normą :)

Awatar użytkownika
Xeno
Posty: 135
Rejestracja: 09-08-2013 17:25

05-08-2015 14:02

Oczywiście że pomyślałem o tym, lubię tę strunę bo świetnie brzmi jak się ją podciąga. Mam prawo si dziwić.
Jakbym grał systematycznie po tyle czasu co teraz, to bym wymieniał częściej. Wczesniej traciły brzmienie własnie ok po 2 miesiącach a grałem do 4 godz tygodniowo. +/- pół miesiąca to zwykle był czas jaki potrzebowałem żeby się wybrać i kupić struny. Wcześniej pękała mi często E1, ale to było jak miałem 11stki, poza tym za mocno zagiąłem na kołku i zmieniałem strój do C, ale G zabawne, puszczaly mi tylko z elixirów, a grałem tak samo.

Nych
Posty: 73
Rejestracja: 30-06-2015 16:38

09-08-2015 17:28

Kiedyś faktycznie dość często zrywałem struny (w sensie co 1,5-2 miesiące), ale to wynikało tylko i wyłącznie z nieprawidłowej techniki. Od ponad 2 lat nie zerwałem ani jednej struny elixira, a teraz bardziej daję w kość gitarze niż wtedy. Nie wymieniam ich często - a nawet za rzadko - raz na pół roku ostatnio wypadało. Brzmienie po takim czasie i tak jest nieporównywalne z konkurencją. Na elixirach w aku gram od 5 lat.

Awatar użytkownika
Xeno
Posty: 135
Rejestracja: 09-08-2013 17:25

09-08-2015 18:16

Techniką gry czy zakładania? Możliwe że gdzieś leciutko zaginam te struny, są pokrytę tą powłoką- bardziej śliskie i jakoś je muszę trzymać, bo nie mam pokrętła na stroiki. Na czym polega Twoja technika?

Nych
Posty: 73
Rejestracja: 30-06-2015 16:38

10-08-2015 16:37

Xeno pisze:Techniką gry czy zakładania? Możliwe że gdzieś leciutko zaginam te struny, są pokrytę tą powłoką- bardziej śliskie i jakoś je muszę trzymać, bo nie mam pokrętła na stroiki. Na czym polega Twoja technika?

Wydaje mi się, że przede wszystkim była to technika gry, ponieważ wiele w technice zakładania nie zmieniłem. (Choć ostatnio wpadła mi w rączki moja stara gitara akustyczna, której nie używałem od trzech lat. I tam mam zdecydowanie za wiele zwojów).

W sumie prosta rzecz - granie za blisko mostka. Poza różnicą brzmienia (bardziej matowe i selektywne) jest nadwyrężaniem strun w miejscu silnego naprężenia.
Co do korbki do kluczy to ja też z niej nie korzystam. Ważne abyś nie nakręcał ich palcem na klucz bo rdzeń struny się skręci - używaj tylko stroików.
Prawą ręką przytrzymuję strunę w "otworze" jednocześnie ją napinając tak aby równo układać zwoje.
Elixir ma bardzo fajny filmik instruktażowy https://www.youtube.com/watch?v=FPhF2X_bdXg.
Zakładam struny właśnie tak, tylko obcinam je po założeniu a nie przed.

Awatar użytkownika
Xeno
Posty: 135
Rejestracja: 09-08-2013 17:25

11-08-2015 15:53

staram się robić identycznie, jak na filmiku. Cóż, może rzeczywiście gram bliżej mostka, ale przy palm muting'u to konieczne jeżeli chce się coś słyszeć. Co do zakładania, to ja też obinam na końcu, odmierzam długość jaki ma mieć struny do nawinięcia(zwykle jakieś 10-15 cm od podstrunnicy w najwyższym punkcie kiedy trzyma się ją przy kluczu, a w mostku jest usadowiona. Ale fakt faktem- zakładając na stroik zginam ją trochę, bo mi sie wyślizguje z palców, a przecież trzeba trzymać z jednej i drugiej strony stroika, żeby słoje się układały jeden pod drugim. Spróbuję jeszcze raz przy następnej okazji, dzięki!

paleman
Posty: 14
Rejestracja: 07-11-2017 20:09

07-11-2017 20:47

Czy warto, zamiast Elixirów do akustyka, wziąć tańsze Galli? Proponują mi takie w sklepie, włoskie struny powlekane. Mógłbym wtedy wziąć komplet Galli i jeszcze jakieś zwykłe, a całość w cenie Elixirów.

Wróć do „Struny do gitary akustycznej”