17-04-2015 09:55
Ja bym się jednak zastanowił czy koniecznie potrzebny jest ten multiefekt. I piszę o tym z własnego doświadczenia.
Jestem posiadaczem Bossa ME-70. Kosztował chyba coś około tysiąca. Kiedy go kupiłem myślałem, że to rozwiązanie na wszystkie moje problemy brzmieniowe. Symulacje wzmacniaczy, przestery, kompresor, reverb, delay, efekty modulacyjne, po prostu bajka.
Najpierw była kupa świetnej zabawy z kręceniem potencjometrami, ale ostatecznie jednak zawód. I chciałbym tu zwrócić uwagę na dwie sprawy: Po pierwsze przestery. Niby spory wybór, niby dużo zabawy, ale mi nie udało się zyskać fajnego brzmienia. Te hi-gainowe przestery mają zapiaszczone brzmienie, te "lżejsze" brzmią trochę tępo. Ostatecznie kupiłem sobie analogowy przester MXR M-75 Super Badass i dopiero teraz udało mi się zyskać fajne, soczyste, hard rockowo-heavy metalowe brzmienie. A multi podpinam tylko od czasu do czasu do pętli dla samych efektów. Używam głównie reverb, ale i tak planuję w przyszłości zakup reverbu w kostce. I z tego całego wielkiego multiefektu, z funkcji użytkowych zostanie mi tylko bramka szumów, używany od czasu do czasu delay, sporadycznie stosowane: flanger, phaser i chorus oraz octaver.
Druga sprawa dotyczy kwestii podpinania, ale w Twoim Marshallu z tego co kojarzę nie ma pętli efektów to akurat problem z głowy :)
Najlepiej to iść do sklepu i ograć kilka kostek. Ja osobiście nie miałem takiej możliwości, mieszkam w małej miejscowości i nie mam czasu na jeżdżenie po sklepach. I sam niedawno szukałem pieca to radziłem się na forum. Jeśli więc nie podobnie jak ja nie masz możliwości testowania sprzętu w sklepie, to musisz zdawać sobie sprawę, że opierając się na opiniach ludzi z forum podejmujesz pewne ryzyko. Wydasz te 600 z w ciemno i możesz się srogo rozczarować. Ja bym wydał góra 300-350 zł na ten przester i resztę kasy odłożył i zaczekał trochę, by potem dołożyć jeszcze trochę do tego i kupić lepszy piec, albo zainwestować np. w przetworniki w gitarze.
W cenie 300-350 można kupić coś przyzwoitego Bossa, MXR-a, albo Digitecha. I jest tu spory wybór. Wejdź sobie na strony internetowe tych producentów, zobacz co cię interesuje, posłuchaj próbek na youtubie, a potem wyszukiwarka i czytaj opinie użytkowników. W ten sposób minimalizujesz ryzyko, ale i tak nie masz 100% gwarancji, że ci się sprawdzi. Bardzo chwalonym i wszechstronnym przesterem jest Boss OS-2, który mi osobiście nie podpasował, ale gość któremu go sprzedałem jest zadowolony, podobnie jak znakomita większość użytkowników. Ale widzisz, tu właśnie miałem taki przypadek, że kupiłem coś co wszyscy mi polecali, ale u mnie akurat się nie sprawdziło. Pamiętaj natomiast, że popularny przester możesz w razie czego potem sprzedać bez problemu.
Jak szukasz nie tylko przesteru , ale też chcesz poeksperymentować z efektami to tak jak pisze kolega chodnik, kupuj multiefekt. Jak szukasz surowego brzmienia z charakterem to lepiej poszukać konkretnego przesteru.