Witam. Mam w planach kupno nowego pieca lub efektu.
Aktualnie posiadam pięc Italia 15 oraz gitare Vintage V99 plus efekt You dirty Rat.
Gram co jakiś czas koncerty ale wiadomo nir jakieś duże. Do grania jakiegoś Indie Rock taki sprzęt wystarczało wystarczał. Jednak na codzień lubię najróżniejszy metal (zespoły typu Megadeth, Avenged Sevenfold, Architects, FallingIn Reverse, Devildrive) i tu pojawia się problem. Wioslo Wymięka a o piecyku to nawet nie mówię. Wtedy często grywam na Line 6 30 v, ustawiam w miarę możliwości i brzmi trochę lepiej. Mam problem, gdyż nir wiem co robić. Z tego co czytałem multiefekt może mi dużo dać, ale z kolei bez piecyka to masakra. Grywalem i na lampach, Line i Orange ale najlepiej mi pasuje Line. Wymiana gitary na coś porządnego do takiego gatunku dopiero w wakacje. Jak uważacie? Nie wymagam bardzo dużo, wiem jaka mam gitare ale chcę żeby jakoś to grało. Reasumując : piecyk do 500 albo 600 zl (używane wchodzą w grę) ale taki, który pozwoli wyciągnąć 7 poty z tego wiosła, i chociaż trochę mnie zadowoli czy też szukać i się bawić z multiefektem(np Zoom g3x) , chociaż wiem że pewnie na tym piecu to będzie masakra. Liczę na was, piszę z telefonu więc ja coś nie masakrujcie mnie :-D Pozdrawiam was.
Ale o co ty się pytasz? Mówisz, że ci pasuje Line 6, to kup sobie line 6. Jak masz grać w domu tylko na słuchawkach, to kup sobie sprzęt do grania na słuchawkach. Na samym multi nie pociągniesz koncertu, bo musisz go gdzieś wpiąć. ZOOM G3 (i inne) można wpinać bezpośredni w linię, bez pieca gitarowego, ale wtedy do końca nie wiesz jak to zabrzmi.
Ty potrzebujesz tak na prawdę pieca i multi (albo kostki), jedna rzecz tego nie załatwi.
Ty potrzebujesz tak na prawdę pieca i multi (albo kostki), jedna rzecz tego nie załatwi.
665 sąsiad diabła
