Po paru latach czas wrócić do instrumentu. ;) Budżet jednak nieco ograniczony, i chciałbym wydać do 400-500 zł, może być używane (jednak nie jakiś rzadki rarytas). Na pierwszy rzut oka - KX5, Vendetta 1.0, RX10/RX12, coś z Jay'a Tursera widziałem też. Na wiosełku chciałbym pogrywać hobbystycznie wszystko z pogranicza cięższego rocka/metalu, także raczej Pacifice czy inne strato-podobne odpadają. I na czym mi zależy mocno - cienki gryf. Mam bardzo małe ręce, i pamiętam jak na mojej pierwszej gitarze - Washburn WI14, bolał mnie ten mały mięsień między kciukiem a palcem wskazującym od obejmowania gryfu. Później się przesiadłem na EMP Meg Ella czy Washburna X50 - niebo.
W pierwszej kolejności chciałbym wysłuchać opinii o Vendettcie, ponieważ miałbym ją u mnie w mieście używaną za 450 zł. Nic innego w tej cenie na Olx czy Allegro nie widzę u mnie.