marshall jcm 900 50W czy 100W?

Witam, mam wielki dylemat. Otóż zastanawiam się między tymi dwoma piecami: http://allegro.pl/marshall-jcm-900-4102 ... 05781.html http://allegro.pl/marshall-jcm-900-50w- ... 45158.html Z tego co sie orientuje, roznia sie tylko mocą i ilością głośników (oraz oczywiście prawie 5 stówami złotych). Moje pytanie czy ten 50W starczylby na koncerty nawet bez nagłosnienia? i czy roznica jednego glosnika duzo zmienia? Najbardziej mi zalezy na rozwinieciu sie odnosnie pierwszego pytania. Z góry wielkie dzięki!

Różnica w głośności będzie niewielka-oba będą głośne jak cholera.

Ale mam obawę, że gdy nadejdzie koncert na którym nie będzie nagłośnienia to 50W nie sprosta. Co sądzicie?

ja wziąłbym 100 ,ale może dlatego że lubię dwugłosnikowe comba-zresztą setka na bank będzie głośniejsza od 50

up

900-tki są wyposażone w przełącznik trioda/ pentoda, więc z 100W bez problemy zrobisz 40-50W. Jednak zmieni się subtelnie brzmienie. Osobiście miałbym sam dylemat, jednak 50W nawet na jednym głośniku jest wystarczająca by zagrać koncert bez nagłośnienia. W razie czego zawsze można podpiąć pod paczkę co zawsze dodaje decybeli. Więc osobiście polecam 50W, mimo że 212 kusi.

50W lampy bez problemu uciągnie koncert. Takie comba 212 to spore bydlaki są. Weź to też pod uwagę. Czy masz jak go wozić na próby, dasz radę go nosić i czy masz gdzie go postawić. Mój Vox AC30 waży 34 kg, podejrzewam, że ten marshall nie wiele mniej i autobusem to raczej się z nim nigdzie nie zabiorę.

Być może będę miał na sprzedaż trochę taniej JCM900 MkIII, 50W. Na próby z perkusistą powyżej połowy go nie rozkręcam, w plenerze myślę, że też by się spisał. Jakbyś chciał usłyszeć go w warunkach bardziej "zespołowych" i jesteś z okolicy to pisz. Aaa, no i dużą zaletą jest mobilność, uchwyty boczne i stosunkowo nieduża waga ułatwiają sprawę.