Witajcie :) jutro zabieram się za zmienianie strun w gitarze klasycznej koleżanki. Gitara stoi od 1,5 roku nieużywana w pokrowcu. Moje pytanie brzmi: Zdjąć wszystkie struny i dokładnie wyczyścić gryf z kurzu pod progami itp, czy wymieniać pojedyńczo zaczynając od najcienszej? Czy gryf wymaga smarowania? Ew. czym można zastąpić olej którym się smaruje podstrunnicę? Czy odrobina np. Pronto zaszkodzi podstrunnicy/korpusowi?
Z góry dziękuję za odpowiedzi.
P.S. Jeśli to ważne - gitara to Yamaha C40