To mój pierwszy post, więc witam wszystkich i proszę o wyrozumiałość ;) Uczę się grać od kilku miesięcy, w chwili obecnej gram na gitarze klasycznej Hoefner HC-206 za 370zł. W niedalekiej przyszłości planuję kupić nową gitarę, mam jednak problem z wyborem, w którym kierunku gitarowym się udać. Gitara do grania muzyki głównie kościelnej, biesiadnej, patriotycznej, rozrywkowej. Ogólnie akompaniament, "muzyka ogniskowa" i gra akordowa. Chciałbym też od czasu do czasu grać prostsze kawałki klasyczne lub fingerstyle'owe. Budżet na chwilę obecną do 800zł powiedzmy. Mile widziany lity top, ale to nie jest główny wymóg. Będę potrzebował czasami jeździć z gitarą i grać w różnych warunkach, nie zawsze idealnych. Gitara nowa. Są dwa małe sklepy muzyczne w odległości 30km (Lubin) i 40km (Głogów) ode mnie, więc mile widziana opcja zakupu w internecie. Oczywiście tam też podejdę i przeglądnę ofertę.
Jeśli chodzi o gitary akustyczne to na razie mam na oku:
- Epiphone DR220 (630zł w sklepie Mastersound)
- Tanglewood TW28 CSN (od 680zł na Guitarcenter do 800zł na Riff)
- Lag T80D (740zł na Muzyczny.pl)
Gitary elektroakustyczne:
- Hoefner HAS-DC01-N (750zł na Rockman)
- Epiphone AJ-220SCE (800zł na Allegro)
- Lag T66DCE (800zł na Muzyczny.pl)
Zastanawiam się nad elektroakustykami, bo chciałbym móc podpiąć się do pieca lub komputera. Ponadto mile widziałbym wbudowany tuner. W przypadku elektroakustyka dodatkowym wymogiem jest cutaway. Czytałem, że przy niewielkim zapotrzebowaniu na wbudowaną elektronikę nie opłaca się kupować elektroakustyka - czasami eleaku = aku + 400zł. Z tego względu chciałbym poprosić bardziej doświadczonych muzyków o poradę i opinię. Proszę mi też powiedzieć ile jest warta lita płyta. Czy warto zrezygnować ze sklejkowego Hoefnera z elektroniką Fishmana i dołożyć 50zł, żeby kupić AJ-220 z litym świerkiem?
Jeśli jednak poszedłbym w stronę gitar elektroklasycznych to póki co wybrałem:
- Admira Sara EC (600zł na Muzyczny.pl)
- Alvaro 29 EC (750zł na powyżej)
W tym przypadku mógłbym najpierw sprzedać HC-206 bratu za powiedzmy 300zł i wtedy mógłbym wziąć Corteza CC10DCE za 1000zł z elektroniką Fishmana.
Bardzo proszę o pomoc, bo jeszcze nie wiem, na co się zdecydować. Do grania akordami oczywiście poleca się akustyczne, ale nikt chyba nie zabrania grać akompaniamentu na klasycznej. Jeśli chodzi o moje dotychczasowe kontakty z akustykami to pogrywam czasami na Dowinie J999 znajomej; grałem też przez dłuższą chwilę na Tanglewoodzie DBT-DLX-D.