Roland Cube 40xl VS Marshall vs8040

Witam poszukuję wzmacniacz do max 800zł i zastanawiam się na tymi dwoma i jeszcze ew. marshall 8080 (ale nie potrafię znaleźć żadnej oferty z tym wzmacniaczem). Do grania hard rocka/ progressive rocka. Co myślicie?

Nie wiem jak ten cube, ale ja mam Marshalla Vs 8040 na sprzedaż i jest bardzo fajny, ale zamarzył mi się Vox AC30. Bardzo uniwersalny i do Hard Rocka idealny. Jak coś to priv.

ja mam w domu cube40xl(na razie nie sprzedaję) i jestem zadowolony. clean znośny, przester wbudowany dośc elastyczny, efekty pokładowe przydatne. z kaczką współpracuje bez zająknięcia. fuzz na cleanie brzmi dobrze, kanał przesterowany się trochę gubi(inna rzecz, że podpinanie fuzzu pod cyfrowy przester zawsze było głupie). jesli chcesz piec uniwersalny, radzący sobie we wszystkim, to cube jest świetny w tej roli.
natomiast, jeśli zależy Ci na piecu mającym już swój charakter(taka typowo rockowa dusza, chociaż nie ma w tym jeszcze 'tego czegoś', tej pełnej marshallowatości, co w dużych, 'prawdziwych' marshallach), lepszy marshall(oprócz vs zainteresuj się jeszcze serią avt). z tym, że tutaj już nie masz do dyspozycji wbudowanych efektów, prócz reverbu.