Jakiś czas temu poprosiłem Jamesa o wykonanie dla mnie telecastera - zgodził się :). Nie dałem rady zrobić dzisiaj nowych fotek, więc jutro postaram się zaktualizować, a na razie daję te od Jamesa i dwie swoje.
Specyfikacja:
Korpus - jesion
Gryf - Martinez 1978
Pickupy - Wilkinson
Powiem szczerze, że tak wygodnego tele nie miałem w łapie nigdy (a zdarzało mi się grać zarówno na Fenderach jak i Fujigenach, Vintage itd.). Naprawdę nie spodziewałem się, że będzie aż tak dobrze to grało :). Ładnie, długo wybrzmiewa. Początkowo żałowałem, że nie udało mi się dostać klonowej podstrunnicy, ale po ograniu nie zamierzam tego zmieniać. Czas zbierać na nowe przetworniki :). Wilkinsony nie są złe, ale czuję, że jak wsadzi się tam zawodowe picky, to będzie już bardzo zawodowo.
Nagrałem krótkie próbki klinu i drajwu jakimś zwykłym mikrofonem. Wybaczcie, bo jest sporo potknięć, ale nie grałem wcześniej kilka dni i jak się człowiek dorwał, to palce zaczęły boleć :). A i tam gdzie macie volume dajcie na max:
http://sendfile.pl/218885/clean.mp3
http://sendfile.pl/218891/drive.mp3
I próbka od samego Jamesa:
http://jamesbond.wrzuta.pl/audio/1V5H7Y ... _robionego