Awatar użytkownika
ninde
Posty: 1
Rejestracja: 08-03-2014 22:16

08-03-2014 22:31

Od dwóch lat gram na gitarze akustycznej, a od półtora roku zbieram... no właśnie i tu nasuwa się pytanie: Co wybrać?
Z jednej strony jestem pod wielkim wrażeniem basu i po prostu mnie do niego "ciągnie". Fascynuje mnie ten instrument, jego brzmienie, techniki gry... Z drugiej zastanawiam się, czy nie będzie mi czegoś "brakować". Stąd swoje pytanie kieruję do osób, które grają na basie i elektryku/akustyku. Jakie są wasze osobiste odczucia na ten temat?

I jeszcze jedno... O ile w gitarach elektrycznych w miarę się rozeznaję, o tyle nie mam zielonego pojęcia, jaki bas wybrać. Do dyspozycji mam maksymalnie 900 zł. W grę nie wchodzi jednak "poszukanie sobie czegoś używanego", gdyż nie chcę ryzykować kupowaniem w ciemno na Allegro, a na miejscu nie mam na co liczyć, ponieważ w mojej miejscowości osoby, które rozróżniają bas od gitary elektrycznej można policzyć na palcach jednej ręki ;)

maciiiek
Posty: 706
Rejestracja: 09-01-2011 18:23

08-03-2014 23:07

Mnie zawsze ciągnęło do basu, ale jak zacząłem grać na basie w zespole, to stwierdziłem, że bardziej wolę gitarę, mam zbyt wielkie ego, żeby stać w cieniu.

Awatar użytkownika
kojot
Doradca
Posty: 537
Rejestracja: 12-07-2012 09:21

08-03-2014 23:26

Mnie też ciągnęło do basu, przesiadłem się i pograłem trochę w zespole, ale stwierdziłem, że jednak zbyt kocham gitarę. Od czasu do czasu można, ale żeby tak na stałe to nie :)

Zresztą tak samo było z klawiszami i perkusją... Wszystko jest fajne, ale ma się swój instrument.

Awatar użytkownika
starahuta
Posty: 7044
Rejestracja: 24-02-2013 19:34

08-03-2014 23:32

Nie mogę doradzić. Bywam w obu światach, w świecie czterech strunek bardziej dla zabawy i w celach treningowych na potrzeby sześciu. Tzn. nie mam większych ambicji jeśli chodzi o bas i gram na nim trochę jak na grubej gitarze, ale pomógł mi niesamowicie.

900 na nowy bas? Hm.
"...ten pouczający ton zrzędliwego wuja, który złotymi radami
naprawia świat z olimpijskiej wysokości własnego fotela"

Awatar użytkownika
Geohound
Moderator
Posty: 2279
Rejestracja: 19-06-2008 17:25

09-03-2014 11:27

ninde pisze:Od dwóch lat gram na gitarze akustycznej, a od półtora roku zbieram... no właśnie i tu nasuwa się pytanie: Co wybrać?


Ale to nie jest RPG, gdzie używasz akustyka do 10 levelu a potem musisz zmienic klasę. Ja w zespole nie gram, na zmianę mieszam 6 z 4/5 strunami i wszystko mi się podoba równie bardzo. Inna sprawa ze sobie pykam wylacznie dla siebie i wisi mi to, czy moje (wzgledne) umiejetnosci przydadza sie kiedykolwiek komuś.

Aktualnie mam zajebiaszczy bas, ale moja Luba mi gra na klasyku i spiewa i chętnie bym poszukal czegoś z drewna i 6 strunami, zeby z nią pograc.

Tak wiec ani nie masz obowiazku przesiadania sie na cokolwiek, ani nie musisz niczego wybierac na cale zycie.

lordz
Posty: 32
Rejestracja: 08-09-2013 20:05

09-03-2014 20:27

Sam sobie powinieneś odpowiedzieć na pytanie na czym wolisz grać. Za 9 stówek kupisz całkiem porządną gitarę zarówno elektryczną jak i bas. Jeżeli Ci się nie spodoba to możesz ją sprzedać z niewielką stratą lub nawet minimalnym zyskiem. Jakiś czas temu też zaczynałem od gitary akustycznej, ale nie miałem takich problemów z dalszym wyborem.
Jackson JS32T Rhoads | Gretsch G5421 Firebird Red | Boss JS-8

Awatar użytkownika
dbcenter
Sklep Muzyczny
Posty: 214
Rejestracja: 28-02-2011 22:40

10-03-2014 09:50

Na basie gram od około 14 lat i własnie od basu zaczynałem swoją przygodę z muzyką. Nie zamieniłbym go na żadną inną gitarę. Oczywiście czasami pogram sobie coś na elektryku czy akustyku ale bas zawsze będzie priorytetem. Ten instrument trzeba pokochać, wielu sądzi, że granie na basie jest nudne ale ja się z tym nie zgadzam. Fakt, że jak się mało ćwiczy i gra się same prymy to może się znudzić ale jeśli trochę zagłębisz się w ten instrument, poznasz dobrze jego rolę w zespole to naprawdę przynosi wiele satysfakcji z gry. Jeszcze jak grasz z jakimś kumatym perkusistą to podejrzewam, że wszyscy, który chociaż trochę znają się na muzyce bardziej zapamiętają fajnie grającą sekcję niż wyjebaną solówkę gitarzysty na koncercie ;). Nikt Ci nie pomoże w podjęciu decyzji jaka gitara dalej, moim zdaniem to powinno wyjść naturalnie.
http://www.dbcenter.pl- sklep ze sprzętem muzycznym
http://www.amptweaker.pl- nowa marka amerykańskich efektów gitarowych

Awatar użytkownika
miklej
Posty: 872
Rejestracja: 27-11-2011 18:25

10-03-2014 15:07

Ja jestem w "zespole" co jest 4 grajków. Nie było słychać mnie prawie wcale z moimi urozmaiceniami bo wojna głośności. Wziąłem basa Soundera kupionego dawno dla brata, piecyk też od tych żółtków i jak na razie jeestem najbardziej tru i przejąłem prowadzenie. Gitary dają dla mnie podkład. Jest fajnie, paluchy dostają niezłe treningi mogę inwencję pokazać ale zostaję przy gitarze i mimo gitara tylko w domu zostaje to ona jest na 1st miejscu. W bardziej rockowych klimatach tylko elektryk.

Musisz sam zdecydować co jest dla cb ważniejsze. Jak będziesz już bardziej doświadczony na 6stce to jak sobie 4ke sprawisz to będziesz daleko w technice i impro. Bas jest zawsze w cieniu a jak coś spieprzysz to na pewno cb usłyszą.
Peace \m/

michalh
Posty: 33
Rejestracja: 17-01-2014 16:27

11-03-2014 01:15

Niedawno przesiadłem się po 4 latach gry z elektryka na bas i jestem bardzo zadowolony. Nigdy nie byłem fanem gry solowej, zawsze wolałem rolę gitarzysty rytmicznego, a że od roku elektryk wisiał już tylko na ścianie, to stwierdziłem, że kupię bas i spróbuję. Nie ubliża mi wcale fakt, że grając w zespole będę w cieniu reszty. Może to kwestia tego, że dla mnie liczy się fun, a nie podgłaśnianie się po kryjomu, żeby zagłuszyć kolegów i zabłysnąć najbardziej ze wszystkich na scenie.

A apropo nie wchodzenia w grę ryzyka przy używce (czysta dyskusja, do niczego cię bynajmniej nie próbuje namawiać) - moim zdaniem takie same ryzyko jest w przypadku nowego wiosła za 900zł, jak i używanego za tę samą kwotę. Dlaczego? A no dlatego, że używane będzie lepszym modelem, w których rzadziej zdarzają się wady fabryczne. Natomiast usterki techniczne, które mogą wystąpić przy eksploatacji można wybadać po zdjęciach i wypytać dokładnie o nie sprzedającego, w dodatku w większości przypadków są łatwe do naprawy.

Szczerze? Wolałbym wziąć używane wiosło lepszej klasy w ciemno, niż nowe za te same pieniądze ze sklepu - też w ciemno, bo cholera wie jak ten dany egzemplarz się uda.

No i jest kwestia tego, że kupisz bas za 900zł i za tyle samo go później sprzedasz, co ci umożliwi powrót do elektryka/akustyka bez strat. Natomiast jak kupisz nowy bas za 900zł to później go puścisz za 500, max 600zł, nawet jeśli będzie w idealnym stanie.

Wróć do „Gitary basowe”