Gitara elektroakustyczna do 1500zl

Z okazji tego, że w tym przedziale cenowym gitar na rynku jest w piździet, normalnie nie moge sie zdecydować. Gram już od 3 lat, nie będzie to moja pierwsza gitara. Pierwszą był elektryk peavey raptor, czyli standardowa półka gitar za 400. To czego oczekuje od następnej gitary, to to żeby była o klasę wyżej od poprzedniej. Chcę by po prostu była dobra. Cięzko mi powiedzieć co chcę grać. Warunek jest taki że musi mieć cutaway bądź jakiś inny kształ pozwalający na dostęp do wyższych progów.

Jedyna która wpadła mi w oko to ibanez TCM50. (http://www.youtube.com/watch?v=FE_-P406BiI). Powiedzcie czy godna jest swojej uwagi ?

Jestem z góry wdzięczny za wszelką pomoc

Do 1500 złotych moim zdaniem najlepszym wyborem jest dowina
http://muzyczny.pl/126362_Dowina-DCE555 ... yczna.html
Zjada tego Ibaneza którego pokazałeś.Można też szukać używanego e-akustyka, wtedy możesz dorwać wyższą dowinę.Niezła jest też yamaha apx 500

Jednak pogodze się rownierz ze zwykłym akustykiem bez elektroniki. Upatrzyłem sobie tą gitarke

http://allegro.pl/dowina-dc555-ced-gita ... 12061.html


Będzie si ?

Jak najbardziej:)

Warto spojrzeć na: http://guitarcenter.pl/catalog/gitara/gitary/gitary-e-akustyczne/takamine-gf30ce-blk

Ciineon pisze:Jedyna która wpadła mi w oko to ibanez TCM50. (http://www.youtube.com/watch?v=FE_-P406BiI). Powiedzcie czy godna jest swojej uwagi ?

Hehe, mnie słoń nadepnął na ucho ale chyba coś nie do końca mu tam stroi. A dwa to gość nie umie nawet ładnie tego zagrać. Jakość samego dźwięku też nie grzeszy. DUŻO lepiej brzmią dobrze nagrane i zagrane próbki akustyków za ~500zł, np od Darka Wawrzyniaka http://www.youtube.com/watch?v=1B_UoIziTrI :]

A tak w ogóle to ibanez z 1 posta ma pickup magnetyczny i brzmi zupełnie inaczej niż dowina z piezo ;-)

Można sobie dokupić do Dowiny też singla niedrogiego czy nawet humba i wtedy ma się dwa w jednym. Ja mam tak elektryczną na 2 humby z rozłączanymi cewkami, czyli jakby 2 single też, a w moście jest piezo. I daje ładnie to piezo.

Ograłem wczoraj kilak gitarek więc napisze kilka słów. Gitary w cenie 1000-1500. Takamine, Yamaha APX, Fender 140, jakies Tanglewoody. Te ostatnie omijać z daleka. Te egzemplarze, które miałem w ręku były o klasę gorsze od innych gitar w tej cenie.

Takamine hmmm oczekiwałem może zbyt dużo. Strój taki sobie. Dźwięk bardzo jasny. Basy krótkie. Od 5 progu w góre jakbym kopał w pudło a nie grał na gitarze za 1400zł. Model o 800zł droższy brzmiał niewiele lepiej. Może to wina strun? Na piecu mega jasne brzmienie. Bas słaby, twardy, suchy, krotki. Tego spodziewałem się bardziej po Yamaszce z cienkim pudłem a tu ... zaskoczenie. Jakbym przerzucił się na basówkę. Nie wiem jak to jest możliwe z takiego pudła. Na piecu YAMAHA zdecydowanie była najlepsza. Dźwięk bez tej nadmiernej, narzucającej się góry. Dobry bas. Bez wzmaka nieco brak głębi w średnim zakresie. Dobry strój. Fender najtańszy ale bardzo fajnie wykonany, satynowy gryf . Niestety struny tak dzwoniły o progi, że nie dało się grać. Na piecu dźwięk jasny ale z basem. Dobrze stroił.

I to jest własnie ból z akustykiem. Głośność , a własciwie cichość najgrubszych strun. Oczywiście to o wiele poprawia się jak się ustawi gitarę. Ja znacznie poprawiłem i już jako tako mam w Crafterze. Ładnie nawet. Ale dowina bez ustawienia pięknie gra. A co mówić jak po ustawieniu zagra? Jedną z przyczyn jest chyba płyta wierzchnia. Ja mam grubą świerkowa. Znów Epophone nawet lepiej wypada głośność grubych ale po wielu ustawieniach. Na początku była głucha. No, ale poza głośnością grubych to są inne rzeczy, w ogóle ładność gry. I tu Crafter czy takamine za ponad 1000 zł jest lepszy niż Epi za 400 zł. Ale i tak jeszcze muszę poustawiać przy nowych dobrych strunach i może nawet ta za 400 zł być prawie jak ta za 1300. A i tak ta za 1300 warta pieniędzy. Z tym Że w Riffie nie lubię kupować.
Ogólnie w sklepie trzeba pomarudzić, poprosić ze 2 egzemplarze w boksach z magazynu, wybrać z najładniejszą płytą wierzchnią, takie coo od razu nie brzęczy nigdzie i prosty gryf i dość nisko jak na nieustawioną gitarę jest akcja. I wtedy w domciu mozna wiele poprawić. Ja nie wyobrażam sobie całkiem zrypanej gitary w sklepie. Są marki które są do niczego. ale ja chciałem kiedyś na ognisko tanią kupić gitarę do lasu pod namiot, więc Epofona za 400 kupołem, ale teraz bym na obijanie jej nie dał. Muszę znaleźć coś za stówę żeby było pod namiot. tylko co zrobić jak ją ustawię i okaże się znów za dobra na obijanie?
O gitarki to się jednak dba. Na stojaczkach stoją, nie obite, nie brudne ale i nie szorowane wcale bo by rysy były.
Nawet klasyka takiego co za 100 zł z pokrowcem kupiłem 3/4 pęknięty trochę to wymiatam na nim i lubię go. Tw bym pod namiot wziął bo już wyobijana była jak kupiłe. Ja nie rozumiem jak to można tak wyobijać gitarę.