Zmieniłem temat żeby było jaśniej.
Szukam V-ki do około 1500zł.
-rodzaju muzyki - wiadomo, coś mocniejszego, ale bez mroku i czarnych mszy.
-cena - około 1500zł, wolałbym zbytnio nie przekraczać.
-czy gitara ma być używana czy nowa - używana.
-wygląd - byłoby świetnie, gdyby gitara była zdobiona klonem wzorzystym.
-inne ważne informacje - praworęczna, mostek bez różnicy, korpus i gryf mahoniowy, albo chociaż sam korpus, set-in mile widziany.
Z Waszą pomocą wytypowałem takie 3 wiosełka:
Epiphone 1958 Korina Flying - grałem na niej, kolega miał ją przez ponad 3 lata zanim kupił Gibsona Flying V. Bardzo przyjemna gitara, wygodna i świetnie grająca. Znajomy szczerze poleca. Nawet za 1300zł można kupić.
Dean V 79 - grałem na niej. Spełnia większość moich wymagań. Przede wszystkim mahoń, gryf wklejany. Wygodna, oryginalne przetworniki dźwięczą naprawdę dobrze. Za 1300zł - 1400zł można dostać, choć sam mam namiary na tego Dean'a za 1200zł i pewnie jeszcze coś utarguję. Model bardzo niepopularny u nas, w stanach chętnie kupowany i zbierający dobre opinie. Wystarczy poczytać zachodnie fora. Ewentualne dopuszczam jeszcze ML, który i u nas jest gitarą godną polecenia.
Vintage VV60 - nigdy w ręku nie miałem, wiem tylko tyle, że to firma z tradycjami. Skoro też replik Gibola, pewnie podobna do Koriny.
I tu pojawia się odskocznia. Gibsona Flying V Standard lub Faded można już dostać za jakieś 2700zł - 2900zł. Nie jestem wielkim fanem Flying V Gibsona, zwyczajnie nie bardzo mi się podoba, jednak byłbym w stanie kupić Korine jeśli jej jakość faktycznie przekracza jakość pozostałych. Ale może wstrzymać się i dozbierać do Gibsona? Czy jest wielka przepaść pomiędzy tymi Gibsonami, a gitarami które wypisałem na górze?