Jedno z moich ukochanych solo Murraya (zresztą z jednego z ulubionych kawałków). Nagrane nieco - nomen omen - na kolanie, bo ktoś mnie poprosił żebym koniecznie wysłał mailem jak się nauczę.
Nieco słychać, że SM57 jest niedożywiony głośnością sprzętu, ale późna wieczorowa pora nie pozwala mi na więcej. Jak znajdę porządnego stolarza i skonstruuję isoboxa to będzie miał pole do popisu, na razie ma lekką dietkę ;-)
https://soundcloud.com/kavoo/iron-maide ... -world-1st
Niestety MiM to MiM i mimo, że ogólnie daje radę, to sustainem Daveyowi nie dorównuje... co słychać na końcu solo (musiałem wiosło nieco wcześniej wyciszyć żeby się nie męczyło) ;-)