Witam, piszę tu ponownie w kwestii kupna wzmacniacza, do rzeczy:
Planuję w ciągu najbliższych tygodni zakup owego Peaveya bo trafiła się jak na mój gust okazja wyhaczyć używkę za 1400zł i tu moje pytania, czy brać bez namysłu nad innymi sprzętami? jak sprawdzi się on na scenach niewielkich bądź trochę większych klubów grając samodzielnie bądź też podpięty pod pakę w takim gatunku jakim gram czyli ogólnie rzecz biorąc muzykę corową na niskich strojach (drop B)? (dodam że aktualnie jestem uziemiony przy Rolandzie Cube 15xl, a czas nagli, gdyż w najbliższym czasie mamy trasę po śląsku, a mam dość grania co gig na innym sprzęcie i ujarzmienia każdego z osobna, no i potrzebne mi jest coś na stałe do sali prób)