covi3 pisze:Nie piszcie, że każda się nada bo ludzie będą pijani itp. bo wiadomo nada się ale chyba najważniejsze aby choć gitarzysta dostrzegł swoje brzmienie i się mu je podobało, wtedy mu się będzie dobrze Grać :) Ja też uważam, że granie na weselach to powód do śmiania, bo niektórzy sobie nie zdają ile uczy chałturka. Niektórzy uczą się w domu kilka lat potem z zespołem jak ma coś zagrać to koniec świata - znam takich .
Nada się każda bo wraz z zespołem i tak będziesz pijany więc po oczepinach i tak się nie połapiesz, że grasz na pannie młodej:P.
Na takim jednym weselichu byłem gdzie kapela się spiła niemiłosiernie.
Po wszystkim wszystkich bolała głowa i to nie wcale od ilości spożytego alkoholu (wesele w rodzinie myśliwych więc było tak tłusto, że kac to było coś co czują zwykli śmiertelnicy), a kapela miała lekkie problemy dzień później.
A autor utworu niech nie liczy na odpowiedzi konkretne jak konkretów nie podał na start.
Nie wiadomo jaką muzykę gracie, jaki masz fundusz i czego oczekujesz.
Swoją drogą na weselu mojej siostry była kozacka kapela. W umowie mieli zapisane, że za nic w świecie nie grają disco polo:). Więc mieliśmy szlagiery typu Budka Suflera, Lady Pank, Perfect czy nawet Pink Floyd:).
Plus mała rozróba z miejscową gówniarzerią i uznałem te wesele za najcudowniejsze na jakim byłem:D.