Awatar użytkownika
Kenobi
Posty: 294
Rejestracja: 08-02-2011 20:13

26-06-2012 16:54

Witam w temacie o Tonym, Ozzym, Geezerem i Billem :D
Czytał ktoś biografię Ozzy'ego ? Bardzo fajna (chodzi mi o karierę w BS, nie o solową), po prostu śmiech, smutek i inne emocje podczas czytania książki.
Tony... zajebisty gitarzysta, gdyby nie opuszki to tworzyłby pewnie takie kompozycje że orgazm.
Geezer i te jego teksty :D
Bill, żłopacz cydru i miał (albo dalej ma) fobię przebywania na dużych przestrzeniach :D
"Nigdy nie jesteś za stary, żeby grać rock and rolla." - Bon Scott
Gitarowe Ciekawostki na FB!

Awatar użytkownika
Guzbi
Posty: 238
Rejestracja: 07-07-2008 08:56

26-06-2012 17:03

Lubie Black Sabbath, ale z Dio :) Za Ozzym nie przepadam.
To co Iommi zrobił z Ronniem - album Heaven and Hell to jest po prostu MAJSTERSZTYK! Jeden z najlepszych albumów heavy metalowych wszech czasów. Piękne kompozycje, genialne riffy i solówki a wokal Dio to taka wisienka na torcie :D cudo
"Szła drogą kura i powiedziała mi: kokokokokoko"

Scorpie
Posty: 736
Rejestracja: 24-11-2011 09:08

28-06-2012 02:51

@Guzbi +1 jak dla mnie to Ozzy nie ma startu do Dio.
I drive a rolls royce, 'cos it's good for my voice

Awatar użytkownika
Kenobi
Posty: 294
Rejestracja: 08-02-2011 20:13

28-06-2012 07:01

Scorpie pisze:@Guzbi +1 jak dla mnie to Ozzy nie ma startu do Dio.


Ja was rozumiem, lecz wolę Black Sabbath z Ozzym i osobno Dio z Ronniem ;]
Czemu ?
Ozzy ma to coś w głosie, może nie umie śpiewać, ale ma tą fajną, piskliwą barwę, która tak wypełnia dobrze "Paranoida" itd. że orgazm :D
A Dio... wokal, feeling, wszystko to ma... umie śpiewać, czuć to że to kocha, nie jak inni "z przymusu".
"Nigdy nie jesteś za stary, żeby grać rock and rolla." - Bon Scott
Gitarowe Ciekawostki na FB!

Awatar użytkownika
Nieznajomy
Posty: 537
Rejestracja: 28-05-2009 18:46

28-06-2012 13:58

Również zgadzam się z Guzbi. Nie przepadam za Ozzym i jego wokalem psychodelicznym. Wolę moc w głosie DIO. Te ich piosenki z DIO brzmią tak jakoś bardziej ... epicko, wzniośle, kiedy ich gra z Ozzym jest mroczniejsza. Ale tak nieładnie mroczna. DIO jest lepszy. BYŁ lepszy.
Epiphone Korina Explorer > Proel Die Hard > Bugera 6262 Infinium Head > PRO SNAKE 1,5m > Harley Benton g212 Vintage

Kostki - Dunlop Lucky Thirteen :]
Efekty - Ibanez DE7 Delay/Echo

Zapraszam na forum wokalne http://forum.strefaglosu.pl/index.php :]

Awatar użytkownika
Guzbi
Posty: 238
Rejestracja: 07-07-2008 08:56

28-06-2012 14:38

Ronnie był geniuszem jeśli chodzi o wokal - zarówno technicznie jak i emocjonalnie. To niesamowite, że gość o takiej drobnej budowie ciała potrafił śpiewać z tak wielką mocą :) Ozzy mu może jedynie buty czyścić xD I w ogóle jego zachowanie jest troche słabe ("clap your hands" i te nieskordynowane, dziwne ruchy na scenie). Ozzy może brzmiał dobrze na albumach, ale to zasłucha tego, że jego wokal był nagrywany kilka razy (kilka ścieżek nałożonych na siebie). Przez co brzmiał mocniej, głębiej. Na żywo było już gorzej.

Rest in Peace Ronnie, because You're the man on the silver mountain!
"Szła drogą kura i powiedziała mi: kokokokokoko"

MikeEX
Posty: 37
Rejestracja: 28-07-2011 14:09

03-07-2012 00:29

Jak dla mnie Black Sabbath tylko z Ozzym. Potem chłopaki zeszli na psy, a ostatnimi czasy przy nieudolnych próbach reaktywacji pokazali tylko brak klasy i jakiegokolwiek szacunku dla wspólnej przeszłości. Mówcie sobie co chcecie, że Dio to Dio tamto. Po prostu zespół powinien mieć stały skład i grać z nim do końca a nie robić co roku roszady, aż w końcu nie ma tam nikogo z oryginalnej fromacji
Gibson Explorer Gothic 99', Marshall DSL100H, Mesa 2x12 na V30 i podłoga.

Kuber
Posty: 89
Rejestracja: 16-07-2011 13:18

03-07-2012 12:47

Guzbi pisze:Ronnie był geniuszem jeśli chodzi o wokal - zarówno technicznie jak i emocjonalnie. To niesamowite, że gość o takiej drobnej budowie ciała potrafił śpiewać z tak wielką mocą :) Ozzy mu może jedynie buty czyścić xD I w ogóle jego zachowanie jest troche słabe ("clap your hands" i te nieskordynowane, dziwne ruchy na scenie). Ozzy może brzmiał dobrze na albumach, ale to zasłucha tego, że jego wokal był nagrywany kilka razy (kilka ścieżek nałożonych na siebie). Przez co brzmiał mocniej, głębiej. Na żywo było już gorzej.

Rest in Peace Ronnie, because You're the man on the silver mountain!


Zgadzam się z Tobą :)
Obrazek Obrazek

KusioR
Posty: 13
Rejestracja: 15-09-2011 16:39

15-07-2012 20:52

http://www.youtube.com/watch?v=PJ-qNpNNElw

The Sign Of The Southern Cross- istny majstersztyk :D Ta moc w głosie Dio... normalnie poezja.
Obrazek Obrazek

Szlachcic
Posty: 39
Rejestracja: 24-08-2012 14:25

16-09-2012 19:04

Klasyk czysty klasyk dajcie mi kogoś kto nie zna tego zespołu a długo nie pożyje. Ronnie jako wokalista istny szatan po odejściu wchodzi kolejny piekielny wokalista Ozzy mistrzowska wymiana genialny zespół
Obrazek Obrazek

Awatar użytkownika
TWStefan
Posty: 154
Rejestracja: 16-12-2009 14:47

16-09-2012 19:07

Szlachcic pisze:Klasyk czysty klasyk dajcie mi kogoś kto nie zna tego zespołu a długo nie pożyje. Ronnie jako wokalista istny szatan po odejściu wchodzi kolejny piekielny wokalista Ozzy mistrzowska wymiana genialny zespół

Srsly Ty wiesz w ogóle o czym piszesz?

Awatar użytkownika
boongo
Posty: 80
Rejestracja: 13-03-2010 14:37

19-09-2012 23:53

Nie bijcie mnie, ale nigdy mnie BS nie przekonał. Cenię ich, wiadomo za co, ale nigdy mnie nie zachęcili, żeby bardziej się zgłębić w ich dyskografię, nawet te pierwsze 5 płyt... Moim ulubionym utworem jest niezmiennie Heaven and Hell, Ozzy dla mnie tylko solo :P Od Black Sabbath wolę raczej Judas Priest

Awatar użytkownika
krzysc
Posty: 75
Rejestracja: 24-01-2011 22:17

13-07-2013 17:11

Czy ktoś może ogarniał/ogarnia bilety na koncert do Pragi ?

Awatar użytkownika
ArchangelMarco
Posty: 3
Rejestracja: 25-01-2014 15:09

25-01-2014 17:36

Jakby nie patrzeć, ja Sabbathów uwielbiam i z Ozzym, i z Ronniem. Chociaż to są jakby dwa inne zespoły, charakter gry Tony'ego i reszty jest przy każdym z wokalistów zupełnie odmienny. Z Osbournem BS zakrawa o mroczną psychodelkę, ale to z Dio doprowadzili na Heaven and Hell formułę heavy metalu do perfekcji... i tak, moim zdaniem jest to najlepszy krążek w historii heavy metalu.
Solowe kariery tak Ozzy'ego, jak i Dio dobrze znam i tak samo posłuchać lubię obu. Dio był wokalistą wybitnym, o głosie pełnym emocji i magii, ale to już wszyscy przede mną zauważyli. ;)
A Ozzy? No tego, to Ozzy. Ale, cholera, nawet jeśli był nieodpowiedzialnym gnojkiem i nie umie śpiewać, to i tak lubię jego utwory. A co do jego biografii- przezacny kawał lektury, właśnie od niej zaczęła się moja przygoda z jego muzyką.

guitarplayerk
Posty: 27
Rejestracja: 31-01-2014 15:26

22-02-2014 09:33

Czytał ktoś książke Tony Iommi iron man ?Jak nie to bardzo polecam istny majstersztk.

Wróć do „Heavy/Power metal”