Witam!
Poleciało mi już bardzo wiele strun na mostku (centymetr za mostkiem się urywa) - co może być tego powodem? Do najbliższego lutnika mam 140 km...
Myślałem, że to nierówności na mostku, ale jest gładziutko, a struny urywają się za każdym razem inne (nie cały czas ta sama).
Czy to możliwe, że powodem zrywania się strun, jest za mało razy owinięta struna na kluczu? Bo mam blokowane klucze i zakładam struny w ten sposób, że przekładam strunę przez klucz, napinam ją na ile się da ręką i ją blokuje.. Może gdybym dał im trochę luzu przy kluczach to by tak nie leciały?