struna e1 w gitarze akustycznej

cześć. mam pewien problem. jakiś czas temu założyłem do swojego akustyka nowe struny stagg 10-48. wszystko ładnie, pięknie. Struny całkiem ładnie grają. Jednakże po jakimś czasie nieużywania [kupiłem sobie gitarę elektryczną] struna e1 w tymże akustyku zaczęła brzęczeć. czego to może być wina? gitara jest nastrojona, a struna nie zaczepia o żaden z progów. dodam, że problem zaczyna się dopiero jak zaczynam grać [kostką lub palcami], gdy szarpnę lekko za strunę lub docisnę ją na którymś progu to wydaje ona dźwięk taki jaki powinien być.

Napisałeś, że wydaje ona taki dźwięk jaki powinien być to o co Ci chodzi? Popraw albo wyjaśnij dokładniej.

napisałem że jak lekko szarpnę za strunę albo docisnę ją na którymś progu to nie brzęczy. nie tak jak przy grze. całkiem lekko. jak szarpnę za strunę mocno [tak jak przy graniu] i pustą to wtedy brzęczy.

Chodzi ci o E basową czy wiolinową?

Wybacz głupie pytanie, ale masz obcięte końcówki strun? Bo one lubią o siebie brzęczeć:)

nie mam obciętych. a co to zmienia? przecież są za siodełkiem...
struna jest e1, czyli wiolinowa

Co to zmienia, że za siodełkiem? CAŁA gitara gra, każdy jej element drga i rezonuje.. Zagraj tą strunę pustą, przy czym przytrzymuj po kolei wszystkie "luźne" części gitary, zaczynając od końcówek strun, kluczy i kołów mostka.

konrad3014 pisze:nie mam obciętych. a co to zmienia? przecież są za siodełkiem...
struna jest e1, czyli wiolinowa

Ostatnio jak zmienialem struny krew mnie zalewała bo coś brzęczało, okazało się że dwie struny się o siebie obijają. I jak kolega wyżej napisał, gra wszystko. Wiec tnij te struny, po co Ci końcówki?

obciąłem końcówki... dalej brzęczy