Witam! Jestem na tym forum nowy, ogólnie to jestem raczej żółtodziobem w kwestii gitar. Moja przygoda z wiosłem zaczęła się jakieś pół raku temu, zaraził mnie nią kumpel. Na początku grałem na pożyczonym, bardzo starym, rozlatującym się klasyku. "Grałem" na nim jakieś 3 miesiące, i zdecydowałem się na zakup własnej gitarki. Kupiłem w sklepie muzycznym akustyka - Corta za 450 zł. Nie chodzę na żadne lekcje gitarowe, jestem kompletnym samoukiem. Ostatnio nawet kupiłem sobie tę książkę http://www.empik.com/gitara-dla-zoltodz ... ,ksiazka-p Oglądam też filmy na youtube z serii "How to play ... " :) Zaczęły się wakacje i spędzam ostatnimi czasy przy gitarze 5 godzin dziennie, doszlifowując dotychczasowe umiejętności. Od zawsze kręciła mnie muzyka typu rock, np. Guns n Roses itp. Nie tak dawno udało mi się zarobić 1 patyk i chcę go wydać na gitarkę elektryczną. I mam kilka pytań - czy jest sens kupować elektryka gdy nawet nie uczęszczam na lekcje gitarowe? Koledzy mają zespół, bardzo młody, ale muzycy dosyć doświadczeni - na garach kumpel nawala już 6 rok, jeśli bym chciał mógłbym z nimi coś popróbować. W tym roku idę do 1 lo renomowanego liceum, trudno się tam dostać, jest dużo nauki, o lekcjach na gitarze mogę zapomnieć... Czy w tej kasie dostanę coś sensownego? Do tego trzeba doliczyć jakiś malutki piecyk, widziałem, że można coś kupić nawet za 150 zł, mnie wystarczy w zupełności. To jak jest sens kupować elektryka? Jeśli tak to wolałbym coś nowego z jakąś gwarancją. Myślałem nad takimi wiosłami:
http://guitarcenter.pl/catalog/gitara/g ... cort-x2-bk
http://guitarcenter.pl/catalog/gitara/g ... cial-ii-hs
http://guitarcenter.pl/catalog/gitara/g ... -grx20-bkn
Do tego trzeba będzie doliczyć jakiś piecyk malutki, pasek, pokrowiec, kabel i to na początek chyba starczy. Proszę o pomoc i z góry dziękuję bardzo. Jak nie ten dział to przepraszam, jestem nowy i proszę o przeniesienie. Tomek :)