01-07-2012 00:45
Radzimex, niejednokrotnie śledziłem Twoje posty i tu respekt. Tym bardziej nie rozumiem twoich wypowiedzi w temacie. Kwestionujesz to, co ludzie na różnych forach uznają jako pewnik.
Lakoniczne "nie da", czy też "da" to nie argumenty.
Ja wypowiadam się po zmianach w minimum 6 gitarach akustycznych od 400 zł w górę i w klasyku.
I w każdej efekt przechodził moje oczekiwania. Dźwięk staje się bardziej selektywny a pasmo poszerza się. Uwypuklają się też wysokie i średnie częstotliwości. Ewidentnie w "zmulonej" z założenia gitarze (mahoń) powinno zadziałać.
Musi też być powód, dla którego w drogich instrumentach zazwyczaj montują oryginalne kości.
Koszt rzędu 40zł za podstawek i mostek + regulacja ok 50-100zł + struny (Elixiry 75zł, ja z USA płacę ok 40 zł) to co prawda prawie koszt tej gitary, ale zmiana dźwięku będzie znaczna. Sprawdziłem niejednokrotnie empirycznie i jestem głęboko o tym przekonany. A po setupie lutniczym, stanie się instrumentem o klasę wyższym manualnie i dźwiękowo.
Do autora należy decyzja czy, ale empiryzm i lata doświadczeń lutników jest dla mnie bardziej miarodajne niż przekomarzanie się na forum.
A skoro instrument już jest, po co zmieniać go na niewiele droższy (czyli niewiele lepszy). Zwłaszcza że jak pisał autor z miedzią nie najlepiej :)
BSG OM27F, EPI CHet Atkins SST Custom scalloped, Marris D220M, pełnoletni klasyk Clarissa