Zakupiłem właśnie dunlop'a gcb-95 i nie wiem czy jest z tym jakiś problem czy tak powinno być.
Ogólnie to jest mój pierwszy kontakt z kaczką i co mi się nie spodobało :
Gdy gram (bez kaczki) na przesterze i chcę bez żadnej pauzy wejść na solo to po włączeniu kaczki (gdy jest w pozycji pochylonej na maksa do przodu) , wydobywa się dźwięk jakby to był fuzz i słychać straszną zmianę w brzmieniu.
Oczywiście jak później już zaczynam jej normalnie używać to wszystko jest ok ale zastanawia mnie jak to zrobić ,żeby nie było aż tak słychać tej zmiany w brzmieniu.