Zacząłbym od poznania teorii. Nawet od absolutnych podstaw, nie będę CI mydlił oczu - teoria jest nudna i potrafi przerazić, ale jest ściśle połączona z praktyką i wtedy zaczyna być bardzo przydatna. Zacznij najlepiej od interwałów(odległości miedzy dźwiękami); najprostszych skal(t.j. pentantonika; gamy durowa i molowa; może skala bluesowa) Nie wiem na jakim jesteś poziomie w teorii, po 2,5 roku powinieneś już coś tam wiedzieć. Naucz się składników podstawowych akordów(tj, trójdźwięków). Gdzieś w internecie o teorii sporo traktował o teorii poradnik kojota(bodajże własnie z tego forum). "od zera do mistrza"
tu masz link do pobrania:
http://sendfile.es/pokaz/634---.htmlKiedy już opanujesz troche teorii, a zwłaszcza interwały(to miejsce pierwsze), do 12 wystarczy dalej sie praktycznie w muzyce rozrywkowej nie używa, możesz próbować coś kombinować, jakiś akordowy podkład albo rockową zagrywkę, Jak chcesz dodać życia do używaj elementów artykulacyjnych, np. bend, slide, legato, hammer on-pull of itd. Jeżeli jakaś muzyka Cię kręci, to graj covery, zwłaszcza tych ambitniejszych wykonawców, jak bedziesz nad nimi długo siedział to skubniesz troche techniki dobrej. Graj też ze słuchu, lepiej sie uczyć ze słuchu niż z tabów. Poszperaj troche w nutach, naucz się że nazw dźwięków po kolei i dopasuj je do strun. od góry(jak się patrzy mając gitarę na kolanach) EADGBE choć już to na pewno znasz.Buduj struktury utworów jakie usłyszysz, jaki riff masz w tym mijescu, ile razy sie powtarza, w jakim jest tempie, rytmie, czy ma jakies późniejsze modyfikacje. Jako akordy wchodzą w skład materiału muzycznego.
Nie ograniczaj sie tylko do muzyki, oglądaj filmy, czytaj książki co wzbudzi Twoją wyobraźnię i kreatywność.
Powodzenia.