Awatar użytkownika
young18
Posty: 67
Rejestracja: 02-02-2014 23:05

21-05-2016 23:31

Dzień dobry. Pomożecie mi w wyborze wzmacniacza? Bo za bardzo się na tym nie znam.
Zacznę od tego, że nie posiadam na razie żadnych efektów/kostek; szukam jakiegoś combo do grania bluesa, z fajnym cleanem i crunchem/delikatnym overdrive. Moc? Do grania w domu, ale w przyszłości mam nadzieję znaleźć ludzi, którzy będą grali na innych instrumentach i nie chciałbym być za cicho na próbie. Budżet? do 700zł, ale mogę coś dozbierać, jakby co ;) Mam fendera stratocastera SSS. Jak wcześniej wspominałem zależy mi na czystym ale i na nieco brudnym brzmieniu. Będę wdzięczny za wasze propozycje wzmaków. ;)

Polecono mi Laboga Raduli 50 ( http://olx.pl/oferta/laboga-raduli-CID7 ... a7289fb91b )
Miał ktoś, ogrywał? Bo na forach opinie są mocno podzielone.
Obrazek

Awatar użytkownika
6nt
Moderator
Posty: 2659
Rejestracja: 06-10-2015 09:38

21-05-2016 23:47

Ja od pewnego czasu jestem fanem Blackstara, ale przy takim budżecie jak masz, nie przebijesz się przez perkusję. Poszukaj może Bugery v22, to fajnie gra i można trafić w dobrej cenie. A najlepiej pójdź do sklepu, ograj kilka i wtedy będziesz sam wiedział w którą stronę iść.
"When you are dead, you do not know that you are dead. All of the pain is felt by others. The same thing happens when you are stupid."

Awatar użytkownika
kavoo
Posty: 2112
Rejestracja: 08-07-2012 23:17

22-05-2016 07:19

Kiedyś na forum był użytkownik o nicku klawiszowiec. Od pewnego momentu 90% jego postów było wychwalaniem albo zachęcaniem do kupna wzmacniacza VHT Ultra. Odnoszę wrażenie, że nareszcie - po długim czasie jego nieobecności wspomnianego - powstała lukę zaczyna wypełniać 6nt, tyle że obecnie najlepszym wyborem dla każdego do wszystkiego stała się Bugera v22... która - nawiasem mówiąc - jest jednym z największych gówien, jakie kiedykolwiek w kategorii "wzmacniacze lampowe" słyszałem.

To już chyba porady klawiszowca były bardziej wartościowe...
Obrazek
Sarkazm i ironia pomagają mi zdzierżyć głupotę innych.

Awatar użytkownika
Goblin
Posty: 900
Rejestracja: 22-02-2011 08:06

22-05-2016 08:37

miałem styczność z tą Labogą-mnie się nie podoba-może popatrz na Jet City ,to niedoceniane ,ale fajne piece
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
6nt
Moderator
Posty: 2659
Rejestracja: 06-10-2015 09:38

22-05-2016 08:56

Widzę kavoo, że wartość twoich odpowiedzi jest wciąż taka sama. Ktoś coś poradzi, a Ty zamiast w temacie, przypniesz się do radzącego. Nawiasem mówiąc, jak kulą w płot... Bo ja nie polecam każdemu Bugery, dla mnie miała niezbyt ciekawy przester, ale jeżeli chodzi o clean, było fajnie i ciepło. Dlatego jak ktoś nie ma za dużo kasy, a chce grać rocka, to uważam ją za dobry wybór, po wypróbowaniu sporej grupy niedużych lampowców. Ja jej nie kupiłem, bo mnie do domu wystarcza mój jednowatowy Blackstar, który brzmi, jak dla mnie, o wiele lepiej. Tyle, że żeby grać z perkusją, potrzeba by było minimum 5W, a to już kosztuje więcej niż podany tu limit. A jak ktoś ma jeszcze więcej kasy, to mój numer 1 z ogranych przeze mnie wzmacniaczy to Hughes & Kettner Tubemeister 36 z paczką dedykowaną. On mnie w moim prywatnym zestawieniu powalił szklankowym cleanem, który jednak nie każdemu przypadnie do gustu. A i tak każdemu polecam zrobienie tego co ja zrobiłem - ogranie samodzielnie jak największej liczby wzmacniaczy, tylko to da odpowiedź co Ci najbardziej pasuje. I tyle. Jak widzisz, kavoo, już drugi raz przypinasz się głupio, bez sensu i tylko po to, żeby napisać cokolwiek. Bo przecież koledze nic nie doradziłeś, prawda? Bo nie o to chodzi na tym forum, tylko żeby swoje dziecięce ambicje zaspokajać i kompleksy leczyć?

Goblin - zgadzam się, o Jet City zapomniałem, a to rzeczywiście fajne budżetowe sprzęty. I mają niezłe głośniki.
"When you are dead, you do not know that you are dead. All of the pain is felt by others. The same thing happens when you are stupid."

Awatar użytkownika
kavoo
Posty: 2112
Rejestracja: 08-07-2012 23:17

22-05-2016 10:16

Wbrew pozorom doradziłem mu co najmniej tak jak ty - wyrażając swoją opinię, że Bugera v22 to gówniany wzmacniacz. Doskonale ujął to w innym wątku Dale, który określił to "byleco" Behringerem z lampami.

Po drugie - biorąc pod uwagę fakt, że OP wyraźnie sprecyzował swój budżet na poziomie 700 zł + "coś dozbierać", proponowanie Bugery v22 (która używana chodzi w okolicach 1200 zł) jest delikatnie mówiąc nie na temat... bo różnica między 700 zł a 1200 zł nie kwalifikuje się w moim mniemaniu do kategorii "coś dozbierać".

Tym bardziej utwierdzasz mnie tym w przekonaniu, że jedyne co potrafisz, to poradzić tylko to, co sam masz. Nie wiem czym jest to spowodowane i nie chcę wiedzieć. Wiem natomiast jedno - Bugerę v22 wstydziłbym się przynieść do domu (o włączeniu nie mówiąc) w obawie, że zostałbym wyśmiany przez własnego kota :-) Zdecydowanie wolałbym któregoś z hybrydowych Marshalli, który spokojnie się mieści w deklarowanym budżecie, ZWŁASZCZA jeśli mowa o bluesowych brzmieniach (dobry clean + lekki przester) a nie paleniu okolicznych wiosek jednym akordem.

Wyjątkowo łatwo jest polecać gówniany sprzęt, jeśli samemu nie ponosi się za to konsekwencji finansowych...
Obrazek
Sarkazm i ironia pomagają mi zdzierżyć głupotę innych.

Awatar użytkownika
6nt
Moderator
Posty: 2659
Rejestracja: 06-10-2015 09:38

22-05-2016 12:20

Ano widzisz, znów podtrzymujesz styl który chyba staje się charakterystyczny dla tego forum - rzucanie kretyńskich "argumentum ad personam" (łatwo znaleźć znaczenie w internecie, spoko).

Do meritum - to, że Ty uważasz coś za niewarte uwagi, to wcale nie znaczy, że jest to prawda objawiona. No, może kiedy przesłucham te 5 pierwszych płyt w Twoim wybitnym dorobku, uznam Cię za idola którego opinię będzie można bezkrytycznie przyjmować, póki co, jeszcze ich nie nabyłem, więc wybacz, ale pozwolę sobie podważyć Twoje zdanie. Po pierwsze - Bugera to jest oczywiście firma Behringera, ale to wcale nie znaczy, że do niczego się nie nadaje. Wręcz przeciwnie - jeżeli opinie forumowe mają być wymierne, poszukaj na zagranicznych forach, gdzie jeszcze są jakieś rzetelne opinie (a nie typu: "popraw przecinek", "gówniane", "sam jesteś trolem"...) - tam wzmacniacze Bugery są chwalone, mimo kiepskich początków (wtedy była spora awaryjność tego sprzętu, ale podobno poprawili sporo). Mnie się brzmienie V22 podobało i to tylko piszę, a nie to, że ci, którym się nie podobało, są guzik warci. Przekazuję swoją opinię. No i swego czasu, parę miesięcy temu, gdy szukałem wzmacniacza lampowego do domu, przewaliłem rynek wtórny (bo wiadomo - taniej lepszy sprzęt można złowić) od a do z. Bugery, między innymi przez opinie pryszczatych małolatów, dla których logo jest ważniejsze od muzyki, mają ceny bardzo zróżnicowane - V22 znajdowałem od ok. 1.000 zł (czy 300 zł łapie się w "trochę dozbierać"? nie wiem, nie ja decyduję, ja tylko pokazuję wybór) do nawet 1500 zł. Tak mają i tyle. Ja nie kupiłem Bugery tylko dlatego, że mnie bardziej pasował Blackstar (tylko na salę prób to już raczej minimum HT5, a to jest jednak droższe) no i ja chciałem heada.

Oczywiście, że polecam to co znam, skrajnym idiotyzmem jest polecanie czegoś, o czym się tylko gdzieś tam słyszało, a nawet nie widziało na oczy.

Aha - co do jednego z Tobą, kavoo, się zgadzam - rzeczywiście niektóre hybrydy Mashalli (ale ja słyszałem na własne ucho tylko jeden model u dwóch ludzi, sam za krótko na tym brzdąkałem, żeby coś rzeczywiście powiedzieć bardziej sensownego) brzmią całkiem fajnie i mogą być jakąś tam alternatywą dla tańszych lampowych. Dla mnie gorszą, ale to naprawdę bardzo zależy od tego co komu pasuje. Mnie pasują, z tych które ogrywałem dość dokładnie (mój prywatny ranking, niezależny od cen):
1. H&K Tubemeister (Grandmeister) 36, ew. 18, ale jakoś inaczej mi ta osiemnastka trochę brzmiała
2. Blackstar HT5-RH, a do domu (mimo braku pętli efektów) HT1-RH z dobrą paczką
3. Bugera V55
4. Bugera V22
5. Jest City 333 (naprawdę zaskakująco dobrze to brzmi)
6. Laney TI15 sygnowany przez Iommiego

Zastrzeżenia do "rankingu": 1, 2, 5 są bardzo wszechstronne, przy czym 1 ma "szklankowy" clean. 3, 4 mają ładny ciepły clean, ale przester taki sobie, do metalu "na goło" nie bardzo, ale do bluesa świetny. 6 - w zasadzie bardzo jednoznacznie zorientowany sprzęt, fajny przester do metalu i tyle. Słuchałem jeszcze trochę sprzętu, dzięki uprzejmości kumpla ogrywaliśmy je na trzech różnych gitarach, z aktywami, pasywami, singlami, humbami...

Nadal jest to tylko moja opinia. Kavoo może się nie zgodzić, jego sprawa. young18 może mieć inne zdanie - pewnie, że tak. Najważniejsze, z mojego doświadczenia wynikające jest to, co mówię i piszę każdemu kto chce kupić wzmacniacz i nie wie jeszcze jaki model - posłuchaj. Nie jednego, nie dwóch - posłuchaj jak najwięcej dasz radę. Spróbuj wyjść poza swój schemat, posłuchaj tego na co Cię nie stać, posłuchaj też tego co uważasz za szajs. Potem będziesz fajnie mógł sobie sam porównać i stworzyć swój własny ranking, wybrać to, co Ci najbardziej pasuje naprawdę, a nie tylko na forum. Bo opinia moja, kavoo, starejhuty, dale'a coopera, kogokolwiek innego, to tylko prywatne zdanie, własne spostrzeżenia poparte lub nie praktyką. Dopiero jak sam wybierzesz, będziesz wiedział.
"When you are dead, you do not know that you are dead. All of the pain is felt by others. The same thing happens when you are stupid."

Awatar użytkownika
malyguit
Moderator
Posty: 1647
Rejestracja: 10-05-2010 18:34

22-05-2016 13:50

Najlepsza opcją będzie zakup Marshalla Valvestate 8080 lub 8040, tak jak kolega Kavoo napisał. Innej lepszej opcji nie widzę, a na Labodze się nie znam, jedynie co słyszałem/ czytałem że, z butikowców to jedne z najlepszych wzmacniaczy, tyle że z aktualnej oferty. Stare jednak modele, jak Raduli, to sam Adam Laboga stwierdził że, każdy egzemplarz jest inny.

Awatar użytkownika
young18
Posty: 67
Rejestracja: 02-02-2014 23:05

22-05-2016 14:49

Tak właśnie o jakimś marshallu myślałem. Raczej zdecyduję się na tranzystor, z racji tego, że jestem początkujący, a na lampę przyjdzie czas ;)
VS 8080 obczaiłem i mnie zainteresował. Będę się starał wbić gdzieś do sklepu i ograć ;) Ale będę wdzięczny za dalsze propozycje, gdyż będę mógł sobie zawęzić grono poszukiwanych modeli. :)
Obrazek

Awatar użytkownika
kavoo
Posty: 2112
Rejestracja: 08-07-2012 23:17

22-05-2016 19:38

Byle nie 8040 - w stosunku do 8080 zaoszczędzi się niewiele, a jest wykastrowany w porównaniu z 80-tką. Po pierwsze nie ma "dwukanałowego" cleana )brak switcha clean/crunch) i nie posiada regulacji pętli efektów (brak podbicia poziomu sygnału z pętli i potencjometra regulującego miks pętli z sygnałem z preampa).

Poza tym na tę serię Valvestate złego słowa nie powiem - mój pierwszy piec to właśnie 8080. Mega uniwersalny, spokojnie można uzyskać brzmienia od pięknego, ciepłego Marshallowskiego cleana po różne poziomy gainu od stylu wczesnego AC/DC, poprzez klasyczny NWOBHM aż po Metallicę z czasów Kill'Em All... i generalnie wszystko, co się mieści w tych widełkach. Podkreślam sformułowanie W STYLU... mam nadzieję, że nikt trzeźwo myślący nie spodziewa się, że na piecu za parę stówek zabrzmi JAK wspomniane kapele ;-)

Aha - i w trybie "bedroom level" brzmi naprawdę dobrze.
Obrazek
Sarkazm i ironia pomagają mi zdzierżyć głupotę innych.

Awatar użytkownika
starahuta
Posty: 7044
Rejestracja: 24-02-2013 19:34

22-05-2016 21:33

ad 8080: Zdecydowanie późniejsze rzeczy niż "Zabić mola" też się da na tym pograć...

ad wątek: Fajne nap...lanie. Zwłaszcza iloraz objętości postów do stażu.
"...ten pouczający ton zrzędliwego wuja, który złotymi radami
naprawia świat z olimpijskiej wysokości własnego fotela"

Awatar użytkownika
young18
Posty: 67
Rejestracja: 02-02-2014 23:05

24-05-2016 00:36

Poszukiwania trwają i wpadłem na takiego marszałka - polecanego tutaj 8080

http://olx.pl/oferta/piecyk-marshall-CI ... b55939d747

Tyko wygląda nieciekawie, mało widać, ale chyba nie ma kilku potków. W weekend (mam nadzieję) będę mógł go "pomacać", pytanie czy warto go brać w ogóle pod uwagę? Co sądzicie? Czy te potki będzie można w razie czego wymienić?
Obrazek

Awatar użytkownika
kavoo
Posty: 2112
Rejestracja: 08-07-2012 23:17

24-05-2016 06:25

Use the Google, Luke... trust your feelings.

http://amptone.pl/p/261/959/galka-marsh ... galki.html
Obrazek
Sarkazm i ironia pomagają mi zdzierżyć głupotę innych.


Lechu04051990
Posty: 4
Rejestracja: 08-06-2016 13:36

08-06-2016 13:46

Może byś chciał ode mnie zakupić Peavey Bandit 112, świetny piec w rozsądnej cenie byś miał, bardzo mało używany, tylko w domu. 800 zł i jest Twój... za tą cenę uwierz mi lepszego nie znajdziesz;) sprzedaje bo zakupiłem braciszka Peaveya;) w razie czego dam więcej fotek ;)

http://olx.pl/oferta/peavey-bandit-112- ... fWODX.html

Awatar użytkownika
Hinemann
Posty: 841
Rejestracja: 31-03-2013 15:25

08-06-2016 22:33

Chyba za krótko obcuje z tym forum albo niezbyt dokładnie je przegladam, bo pierwszy raz widzę żeby ktoś do grania na czystym i lekkim crunchu polecał Bandyte :shock:
Akustyk: Tanglewood TW 145SC
Elektryk: Richwood RE-125 (humbuckery Merlin P.A.F)
Piec: Vox VT40+

Wróć do „Jaki wzmacniacz gitarowy / combo od 500zł - 1000zł”