VXYZQ pisze:A miałeś noże styczność z epiphoneM les paul studio ?? Cholernie mi się podoba ale na gitarach elektrycznych się nie znam ;/
Uwierz mi że ja też ekspertem nie jestem a liczy się skromność, generalnie rzecz ujmując nie polecam Ci epiphonów (no chyba że te ze starej produkcji i używane, jak wspomniał kolega powyżej, wtedy możesz po obejrzeniu takiego wiosła i ograniu najlepiej z kimś kto ma jakieś obeznanie i nie weźmie byle szmiry, albo wychaczyć od kogoś z forum stąd :)).Możliwe że zgłosi się ktoś do Ciebie, kiedy szukałem tutaj porad w kupnie swojego pierwszego (i dotychczasowego elektryka) to przynajmniej z kilka osób odezwało się do mnie z wiadomościami ws. sprzedaży niekiedy całkiem fajnych wioseł a nawet był to sam Ksantyp!:) ale skończyło się na nówce bo byłem uparciuchem wtedy i sam chciałem napisać historię swojej gitary a nie dopisywać się do czyjejś.To zależy czego dokładnie oczekujesz po swoim wiośle bo uwierz mi, czasami używane wiosła są 100 razy lepsze od nowych tylko trzeba poczekać i poszukać w dobrej cenie i w dobrym stanie.
Jeśli chodzi Ci o konkretnie Les Paule od epiphona czy wgl. tą firmę to tylko używki i to produkcji koreańskiej np. sprzed "spsioczenia firmy" że się tak wyrażę można wyrwać dobre gitary na lata ale bez przesady.Jak już ktoś wspomniał V100 od Vintage i VS6 to też dobry wybór, zarówno nowe jak i używane(zdarzają się po tuningu np. z Seymour Duncan pod mostem :D) bo są to gitary produkowane głównie z tego co wiem w Indonezji i wiele firm mni. Samick, Washburn i inni produkują tam swoje budżetówki które są lepszej jakości od tych Chińskich bo to widać nawet gołym okiem :) niekiedy.W każdym razie reasumując ja bym dał sobie spokój z epi albo poczekał i wyrwał jakąś dobrą używkę albo celował w Vintage, nowe(droższe), używane (tańsze) ale możesz kupić czasem fajnie zmodyfikowane...