Pierwszy Wzmacniacz 500zł max do domu

Krótko: gram z 1.5 roku na akustyku od kilku dni mam pierwszego elektryka Epiphone Les Paul Custom Plus i w sprawach elektronicznych jestem zielony
Jaki wzmacniacz używany polecacie do 500zł do warunków domowych? (z tego co przeczytałem 15 Wat będzie git)
Wyraźnie zaznaczam będę grał tylko w mieszkaniu.
Ja się nie orientuje w rynku więc nie wiem jakiej klasy mogę kupić wzmacniacz do 500zł i czy mi taki potrzebny (czy to za dużo PLN?)

To że podaje budżet do 500zł nie oznacza że szukam wzmacniacza za 500zł :)

Co masz zamiar grać?
Vox Pathfinder 15R
Hughes&Kettner 15R
Kustom KG112FX

rożnie ale głównie rock, hard rock 70' Jimmy Page i te sprawy
ps no i fajnie jak by było na wzmacniaczu większe spektrum regulacji i chociaż reverb

Może orange?
http://olx.pl/oferta/wzmacniacz-gitarow ... ad38919e4d

ok dzięki za sugestie
zastania mnie czy jest jakaś różnica np. pomiędzy 2 wzmacniaczami 15w: pierwszy wielkość 8'' a drugi 10''?

Jest, większy głośnik da Ci pełniejsze brzmienie i lepszą dynamikę.

Vox Pathfinder 15R 8'' 15W
Hughes&Kettner 15R 8'' 15W
Orange CR20LDX 8'' 20W

Z mojego punktu widzenia w sumie nie widzę różnicy między tymi wzmacniaczami i wybiorę na chybił trafił.
Chyba że ktoś miał/testował 2 lub więcej z powyższych i może powiedzieć że któryś był lepszy.

ps Kustom KG112FX za duży nie chcę 12''

Nie chcesz 12' bo?

bo chce narazie 8'' :)

Marcinkult pisze:Nie chcesz 12' bo?

Bo w tym konkretnym przypadku jest on do dupy.

No tak to nie ma, że chybił trafił, bo moc wzmacniacza i rozmiar głośnika nie definiuje charakterystyki brzmieniowej wzmacniacza, bo za to odpowiada sama konstrukcja preampu i końcówki. Pomimo, że są to wzmacniacze do użytku domowego, tzw "practice amp", to każdy z nich daje inny rodzaj soundu. Vox, pomimo małych gabarytów jest bardzo bogaty w ciepłe tony, clean jest (dla mnie) najlepszy spośród wszystkich 15-watowców na jakich grałem, przester kremowy - do blues, classic rock świetny ale dużo osób za nim nie przepada. Orange ma bardzo specyficzną charakterystykę i też nie do wszystkiego pasuje. H&K ciepły clean, mięsisty przester. Zresztą, najlepiej sprawdź sobie te wzmacniacze, chociaż czysto odsłuchowo.

Dziękuje Sylwekk0 - to już jest jakiś punkt wyjścia
- raczej interesuje mnie ciepłe brzmienie
- nie lubie jak distortion jest takie sztuczne płaskie to sie chyba nazywa cyfrowe

co oznacza na przykładzie powyższych combo Master i Overdrive (myślałem że overdrive=gain)

ps Vox Pathfinder odpada (nie podoba mi się przester) a więc musze wybać Orange albo H&K

Orange CR20LDX to porażka, miałem. Brzmi jak ochłap gówna, szczególnie na przesterze.

pitek130 pisze:Orange CR20LDX to porażka, miałem. Brzmi jak ochłap gówna, szczególnie na przesterze.

(jestem zielony) przesterze czyli na ciężkim metalu czy mocnym roku-bo ja nie oczekuje metalowego brzmienia

Na każdym. Ten 6,5 calowy głośniczek bardziej pierdzi niż gra, ogólnie porażka.

Ale macie problemy najlepiej se kup vox vt20+ nawet nowego trochę dolozysz a będziesz miał gwarancjie. On ma 8 cali i jest bardzo uniwersalny. Jak chcesz oszczędzić to możesz kupic jakoś używke ja np. kkupiłem powystawowy za 400 zł.

sobie* to po pierwsze
po drugie to nie wciskaj wszędzie tego twojego voxa

nico123 pisze:gwarancjie.

Wesoła ortografija nie z tej ziemii.

Panowie jak jesteście tacy mądrzy to czekam na wasze propozycje.

Pierwszy wzmacniacz do domu tak?
roland cube 30xl
dlaczego?
- dużo efektów (skoro pierwszy wzmacniacz wnioskuje ze krotko grasz) więc obeznasz się z efektami
- wzmacniacz ten oferuje funkcję gdzie 1przyciskiem zmieniasz moc do 1w więc cichutko pograsz
- ogólne opinie na jego temat są dość pozytywne

Ja widziałbym tutaj peavey vypyr 15 . . to ta starsza wersja, ew. roland cube

Kurde tak już pora zawęzić koło poszukiwań i coś wybrać: mój wybór to vox lub roland cube W miarę podobne piece. Z tego co czytam już kilka opini padło że roland lepszy do metalu a vox do rocka (w uogólnieniu)
Biere Vox'a. Tylko sie zastanawiam Sa jakie różnice między vt15 i vt20+??

Przypominam preferencje Led Z, PFloyd, Doors, Beatles, JHendrix, BSabbath ogólnie interesuje mnie żeby combo dawało ,,dirty/rude sound'', który jest w miarę przestrzenny (nie ściana cyfry), mocno przesterowane metalowe brzmienia mnie nie interesują...