Witam wszystkich!
Mam zamiar w styczniu kupić pickup pod mostek do mojego Deana Vendetty.
Gitara jest dla mnie bardzo wygodna i konkretnie rozegrana, dlatego nie myślę nad nowym wiosłem, tylko chcę aktualne lekko upgradeować.
Gram aktualnie co tydzień z kolegami, to gramy od thrashu przez rock po jazz czy blues.
Zależy mi na cleanie, jak i na mięsistym przesterze niczym metallica.
Moje typy to:
-Bill Lawrence l500XL (mój kolega ma go w corcie x6, i wtedy nasze brzmienia częściowo by się pokrywały)
-Merlin Sabotage
-MErlin Hellfire
W przypadku Billa Lawrence'a, przemawia to iż lubię brzmienia dime'a, i fakt iż mam deana, czyli gitarę marki na której on też grał.
Słyszałem też o marce Tesla, ale nie orientuję się w modelach. Ewentualnie jakiś EMG HZ jesli jest wart uwagi.
Kolejną sprawą są rozłączane cewki. (Najlepiej gdyby gorgoroth się wypowiedział, czy były z tym jakieś większe problemy).
Proszę ogólnie o doradę. Budżet nie gra roli, chociaż niekoniecznie chcę wydawać 400zł na przystawki.