Pękająca struna e1 przy bendzie

Witam! Niedawno rozpocząłem moją przygodę z elektrykiem, uczyłem się grac sing me to sleep, do czasu az strune e1 trzeba bylo podciagnac o caly ton. No i tu nastal problem. Struny byly stare no i poszla, 2 tygodnie temu kupilem Gilmoury, robie bend i znowu peka (za kazdym razem przy gryfie). Robie zle ten bend, struny nie domagaja, czy co sie dzieje? Z gory dziekuje

Pewnie siodełko do lekkiego szlifu lub element przyjmujący stronę jeśli to strat i/lub gitara z tremolo.

jest to pacifica 012 ,struna 0.10

Stara wiadomo czemu pękła, nowa nie wiadomo :) Mogła być wadliwa. Kup nowy set i zobacz czy się powtórzy. Sprawdź też "drzewko" które przytrzymuje struny na główce czy nie ma tam jakiegoś ostrego rantu. Możliwe jest też, że źle je założyłeś. Postaraj się następnym razem mieć pewność, że nie zagiąłeś struny w żadnym miejscu.

Żadne zagięcie nie miało miejsca. Nie wiem czy to normale ale struna w miejscach progów(tam gdzie najwiecej gralem) była tak jakby zużyta tzn. w tych miejsach była taka bielsza niż reszta struny (nie wiem jak to sensownie opisać). Czy to może być wina samej techniki? jest ona kiepska, bo dopiero sie ucze i czasami mmi odstrzeli z palców. Z góry dzieki za poswiecony czas.

a ile miałeś te struny?

z 2 tygodnie, ale nie gralem za duzo

to może kup struny i daj do lutnika, jak to jakaś pierdoła to nie weźmie pewnie więcej niż 50 zł a będziesz wiedział co się stało. Bo pewnie gdzieś tam jest jakaś ostra krawędź albo miałeś pecha i trafiłeś dwa słabe sety strun :)

Może rzeczywiście trzeba coś podszlifować w siodełku. Tylko czy trzeba aż do lutnika w tak banalnej sprawie...
Chciałem natomiast zwrócić uwagę na inne zagadnienie.
Struna E1 pracuje przy największym obciążeniu jednostkowym (siła naciągu do przekroju) w stosunku do wszystkich pozostałych strun. Przykładowo: dla "9" naprężenia rozciągające E1 wynosi ok. 142kg/mm2, H2 - 81kg/mm2, G3 - 50kg/mm2 (dla "10" jest podobnie: E1 - 150kg/mm2, H2 - 82kg/mm2, G3 - 52kg/mm2) [wiem, że nie są to jednostki ISO].
Tak więc naprężenie w E1 jest (już "na starcie") ok 80% większe niż w sąsiedniej H2 i aż 3-krotnie większe niż w G3
Dlatego gitarzyści unikają (lecz chyba raczej intuicyjnie) mocnego podciągania E1. H2 czy D3 - owszem.
Dlatego niektórzy producenci strun nawet dają z tego powodu dwie struny E1 w komplecie.