15-01-2015 13:04
Kupiłem Pacyficę EG 112 w stanie sklepowym, zrywałem jeszcze z niej folię. Jest czerwona, czyli taka jaką chciałem - wymarzona, piękna, po prostu poezja ;) Z wysyłką zamknąłem się w 500 zł. Dokręciłem potencjometr, posprawdzałem dokręcenie śrubek, zaraz ustawię akcję strun oraz menzurę i heja ! W komp[lecie jest futerał, dodatkowe struny, kostka, wajcha (raczej nie mam zamiaru jej używać, raczej sporadycznie), klucze imbusowe, niesprawny kabel. Ogólnie jestem bardzo zadowolony z zakupu. Jakość wykonania jest na wysokim poziomie, zdecydowanie lepsza niż najtańsze wynalazki. Miałem kiedyś Ibaneza RG470 z korei i nie widzę różnicy w wykonaniu. Swoją drogą, bardzo jestem ciekawy gdzie są produkowane te Yamahy, może ktoś jest zorientowany ? Pozdrawiam !