Opinie o Marshall DSL15C

Tak jak w tytule. Chodzi mi głównie o "jakość" dźwięku. Do tej pory grałem na rolandzie Cube 20gx. Czy ten marszałek nada się na pierwszą lampę do domowego zacisza?
EDIT:

OK mam okazję kupić wersję 40w za podobną cenę która ponoć brzmi nieco lepiej ze względu na większy cabinet (jak się na to mówi po polsku?). Jego wadą (przynajmniej dla mnie) jest to że ma za dużo mocy. Nie ma mowy żeby rozkręcił 40w lampy (nawet po przełączeniu na triodę) rozkręcił w domu. Czy różnica w dźwięku między wersją 15c i 40c jest spora?

VoodooChild44 pisze:Czy ten marszałek nada się na pierwszą lampę do domowego zacisza?

Jak go włączysz z gainem, to możesz zapomnieć o czymś takim jak domowe zacisze.
Wzmacniacz brzmi bardzo sympatycznie, ma mocny przester i ładny clean. Ale to lampa z 12 calowym głośnikiem, żeby grała fajnie musi być trochę rozkręcona. Wg mnie do bloku to będzie za dużo, a do domu w sam raz.
Tyle, że ten model nie ma pętli efektów a to, jak dla mnie, eliminuje lampę. Poza dopałką nic tam nie podłączysz. A używanie tego wzmaka bez kanału hi-gain mija się z celem.

Tak więc jak chcesz grać na przesterze, bez żadnych delajów, chorusów i innych cudów, nie w bloku, to ten wzmak będzie dobry. Jak to jednak jest problem, to rozważ wersję 5W. A jest jeszcze w podobnej cenie marszałek SL i też całkiem fajny.

Wielkie dzięki za odpowiedź :). Czy nawet na połowie mocy ten piecyk jest tak głośny?

Co to FX loopa, to faktycznie jej brak jest sporym uniedogodnieniem, ale tak naprawdę mi potrzebny jest jedynie reverb (który dzięki bogu jest wbudowany) i boost. W rolandzie mam w cholerę wbudowanych efektów a i tak korzystam tylko z pogłosu. Chyba jedyną rzeczą za którą zatęsknię jest delay, ale i tak używam go raczej sporadycznie. Jeżeli wzmacniacz brzmi dobrze to będzie git :)