03-08-2014 10:55
"Mam soundera i daje rade". Sory za lekkiego hejta ale stary... Też miałem soundera i powiedzmy że... nie daje rady. Jak mu wsadziłem 2 humbuckery (też jakieś no-name zresztą) to jeeszcze coś można było ukręcić, ale na ogół jest twarda, na grubszej strunie E nie szło ustawić menzury, prętem regulacji gryfu można było sobie kręcić do woli bez skutku a akcja strun była niesamowicie wysoka, a mimo wszystko niżej się jej ustawić już nie dało. To taki mały offtop.
Wracając do tematu. Idź do jakiegoś sklepu muzycznego, poogrywaj sobie tam gitary w granicach 700-800zł, to będziesz miał porównanie do tego co jesteś w stanie zdobyć ze swoim funduszem używanego w tej chwili. Jeśli poszukasz okazji, chwile poczekasz to naprawdę jesteś w stanie dość niezłe wiosło zdobyć nawet za takie pieniądze, które nie ukrywajmy są dosyć małe. Zaproponowano ci już parę ciekawych wioseł, choćby Deana Vendette który za taką cenę moim zdaniem jest jak za darmo. Nie upieraj się przy nówkach, za 450zł nówka będzie minimalnie lepsza od twojego soundera. Tak naprawdę po prostu kupisz sobie nową gitarę w tej samej klasie, stracisz na tym pieniądze i nic nie zyskasz, więc zadaj sobie pytanie, czy jest sens?
Sprzęt:
ESP LTD MH-250 FR + Seymour Duncan TB-6 + Seymour Duncan SH-1N
Ibanez RG7321
Dean Vendetta 1.0 + EMG-HZ H3
Washburn TB14
Kustom Quad 100DFX