17-04-2014 17:54
Większy problem widziałbym tu w ściśnięciu tego wszystkiego... Tzn. kleiłbym, stanowczo, ale zanim zamieszałbym klej (czy nałożył... -- tu brałbym mocną żywicę, ale może i co innego chwyci), to 10 razy bym całość przymierzył i sprawdził, czy ściski będą się na 100% trzymać i sprawa się nie rozjedzie.
Aha, i wywaliłbym Floyda (albo: zostawił zablokowany) -- żeby siodełko nie miało tak silnych bocznych obciążeń i ograniczyłbym się z grubością strun do jakichś 9-42. Ew. postawił wszystko na jedną kartę i rozsądnie przetestował, tzn. ciężkie struny w stroju F,F# przez tydzień.
"...ten pouczający ton zrzędliwego wuja, który złotymi radami
naprawia świat z olimpijskiej wysokości własnego fotela"