janniko pisze:Witam
Dorzucę i ja swoje dwa grosze, żeby przyszli ewentualni nabywcy Bugera V55 wiedzieli co ich może (acz nie musi chyba) czekać.
Nie bacząc (niesłusznie) na ostrzeżenia niektórych forumowiczów i mając nadzieję, że na mnie nie padnie (pech) zakupiłem radośnie ten pięknie brzmiący wzmacniacz.
Uprzednio ograłem go kilkakrotnie w sklepie i zauroczyłem się jego pięknym brzmieniem.
Dotąd miałem combo jcm900 2x12 50W i Bugera v55 pod kątem brzmienia w pełni mnie usatysfakcjonował.
Toteż zakupiłem oszczędnie u Thomanna (taniej niż w naszych sklepach) i po dwóch dniach dostałem przesyłkę.
Dostawa, tempo, obsługa, kontakt z konsultantem itp - wszystko na najwyższym poziomie, mucha nie siada.
Włączyłem wzmaka, podłączyłem gitarkę, trochę wygrzałem lampki i włączyłem drugi pstryczek od "standby"...
ech.. brzmienie cudowne.. dla mnie bajka..
pograłem chwilę, nic nie przełączałem i zostawiłem trochę na wyciszonych na zero gałkach, by się wygrzał.
Po dwóch godzinach chciałem pochwalić się żonie pięknym brzmieniem nowego nabytku, usadziłem ją wygodnie na kanapie, zawiesiłem dziarsko wiosło na plery i odkręciłem gałki clean i master na godzi 10-tą, co by sąsiedzi nie przylecieli z siekierami i ...
i dupa zbita.. cisza..
no się zdenerwowałem deczko, acz dałem na wstrzymanie, by sprawdzić, czy aby czego nie zapomniałem odkręcić lub przykręcić i ..
nadal dupa zbita.. jakieś cichutkie pobrzdąkiwanie na przesterze.. i tyle..
poprstykałem, powłączałem, powyłączałem i dopiero po ostygnięciu i ponownym włączeniu znów zagrał (ale po drodze wydawał dziwne dźwięki, szumiał przy uruchamianiu, popierdywał, przester stał się zjadliwy i brzydki itp. itd.
powalczyłem jeszcze trochę z tym badziewiem i zostawiłem ..
następnego dnia to samo..
Zadzwoniłem do p. Wojciecha z Thomanna i złożyłem reklamację, p. Wojciech powiedział mi rzeczowo co i jak mam czynić i że niestety mają wiele zgłoszeń usterek tego wzmaka.. :(
no i teraz czekam na dalsze instrukcje od Thomanna w kwestii zwrotu gwarancyjnego.. :(
A najbardziej wkurza mnie to, że tak pięknie brzmi... i co z tego, skoro ta chińszczyzna nie chce grać.
No i niestety.. chyba poprzestanę na sprawdzonych używkach, bo na tanie chińskie gówno mnie po prostu nie stać..
Pierwszy raz i mam nadzieję, że ostatni, dałem się skusić na nowy tani wzmak!!!!
Mam w d.. takie przygody i nerwy..
Piszę to tylko po to, by być może zaoszczędzić komuś tych emocji, których ja doświadczam, bo nie są miłe..
A dość mało czasu mam na zakup wzmaka.. :((
pozdrawiam
Przecież było mówione tyle razy o poważnych usterkach pieców Bugera i nie ma to nic wspólnego produkcją chińską. Tyle teraz wszystkiego jest produkowane w Chinach i działa dobrze. Trafiłeś na nieodpowiedni wzmak co do działalności. Zarówno było mówione, że da się tę wadę usunąć jeszcze zanim wystąpi, tylko trzeba wiedzieć w czym jest rzecz.