Mini wzmacniacz - czy to działa ?

Mam pytanie znalazłam 2 małe wzmacniacze i chciałam zapytać Was o opinię czy nadają się one do gry
Macie tu linki : http://www.conrad.pl/websale7/?Ctx=%7bv ... 1=tablink2

http://midi.pl/Instrumenty-k15/Kolumny- ... 7bcf85007a

Zaznaczam że nie potrzebuje dużej mocy bo będę grać na słuchawkach lub podlączać głośniki do gry w mieszkaniu w bloku
Gra przez komputer odpada bo raczej nic z tego by nie wyszło bo mam takiego grata więc byłyby spore opóźnienia.

Nie znam się na tym jaką głośność mogę uzyskać na 3W i 1.3W i czy nie będzie to za mało że gitarkę będzie słychać bardzo cicho
Proszę o podpowiedź która opcja z tych 2 wzmacniaczy lepsza (im taniej tym lepiej XD )

Słyszałam również o wzmacniaczy słuchawkowym Vox Amplug - czy to się nadaję ?
Potrzebuję osprzętu tylko do nauki gry ;)
Z góry dzieki za odpowiedzi, pzdr

Myślę, że jednak najpierw powinieneś spróbować grać przez kompa niż ryzykować kupno takiego "cuda" :P. Osobiście mogę polecić oprogramowanie Guitar Rig ;). A jeśli przypadkiem masz może iPhone'a lub iPada to możesz spróbować z oprogramowaniem AmpliTube, które jest dostępne na te urządzenia ;).

Grałem na mini marshallu, brzmiał nawet nieźle jak na taki mały wzmacniacz.
Posiadał przester i chyba 3 pokrętła razem.
Do bloku taka moc spokojnie wystarcza.
Bierz Orange ;)

Ja jednak radziłbym najpierw spróbować z Guitar Rigiem, przynajmniej sprawdź czy działa ;)

Ten mini marshall to taki ? : http://allegro.pl/marshall-ms-2-i2525510541.html ^^
A przez mojego kompa grać raczej nie będzie się dało jest stary zacina się i pomału zaczyna się rozpadać XD
a ze względu na mój mały pokoik 3m x 3m nie mogę kupić pieca średniej wielkości
No i gitary też jeszcze nie mam więc nawet nie mam jak spróbować ;D
No i jeszcze jedno pytanko jak będzie się grało na takim małym wzmacniaczu przez słuchawki do będzie słychać dużą różnicę ? ;>

Sorry, ale myślę, że lepiej najpierw pomyśl o gitarze. A jeśli chcesz taki "wzmacniacz" to lepiej może jakiegoś akustyka lub właśnie pod kompa podłącz, spróbuj na przykład gitarę kumpla/kumpeli, wujka czy innego szczęśliwego posiadacza jakiejś gitary elektrycznej i sprawdź czy będzie śmigało, albo lepiej poproś tego posiadacza tej gitary ;p.

Paradise pisze:Sorry, ale myślę, że lepiej najpierw pomyśl o gitarze. A jeśli chcesz taki "wzmacniacz" to lepiej może jakiegoś akustyka lub właśnie pod kompa podłącz, spróbuj na przykład gitarę kumpla/kumpeli, wujka czy innego szczęśliwego posiadacza jakiejś gitary elektrycznej i sprawdź czy będzie śmigało, albo lepiej poproś tego posiadacza tej gitary ;p.

EDIT: Ja mam pokój o ile dobrze pamiętam 3x4 około, a jakoś zmieściły mi się meble, łóżko, jakieś tam rzeczy, dwie gitary i myślę, że dosyć potężny (chodzi o wielkość) Peavey Bandit ;P. Dla chcącego nic trudnego ;)

Z tych dwóch to ja bym wybrał Orange. Zobacz jeszcze na takie zabawki:
http://guitarcenter.pl/catalog/gitara/w ... shall-ms-4
http://guitarcenter.pl/catalog/gitara/w ... zakk-wylde
http://guitarcenter.pl/catalog/gitara/w ... all-ms-2-r
http://guitarcenter.pl/catalog/gitara/w ... shall-ms-2

Co do ampluga, to fajnie brzmi i można do tego dokupić głośniczek, żeby działał tak jak te marszale, ale wtedy cenowo drożej wychodzi. Orange ma w sobie tuner, co też się może przydać. Ja ćwiczę w domu głównie na słuchawkach i przerabiałem już różne kombinacje. Ważne, że do ćwiczenia niezbędny jest metronom. Amplug pozwala dołączyć zewnętrzny, ale trochę to się wtedy niewygodne robi, bo do gitary dochodzi przewód od słuchawek i od metronomu. Dlatego zrezygnowałem z tego i szukałem czegoś bardziej dedykowanego do tego. Znalazłem wtedy coś takiego:
http://midi.pl/Instrumenty-k15/Multiefe ... 12827.html
To ma metronom, tuner i 4 rodzaje efektów, do tego można podłączyć MP3. Właściwie idealna sprawa, gdyby nie to, że jakość wykonania trochę pozostawia do życzenia. Mi przeszkadzały pewne zniekształcenia przy efektach przestrzennych, ale może przesadzam. Jak widać cena jest przyzwoita. Widziałem też podobne urządzenie robione przez Ibaneza i pewnie bym się nim zainteresował, ale ostatecznie poszedłem trochę dalej.
Obecnie do ćwiczeń wykorzystuję multiefekt ZOOM G1 z podłączonymi słuchawkami. Ma wszystko to, co trzeba (metronom, efekty, tuner, działa na bateriach). Brakuje może wejścia MP3. Cena za używany to jakieś 150-160zł, nowy 229zł:
http://guitarcenter.pl/catalog/advanced ... =1&sort=3a

Wada to taka, że nie masz głośnika, żeby coś pograć. Mi to nie przeszkadza, bo jakby co, to mam osobno wzmacniacz. Z drugiej strony te kolumienki trzeba raczej traktować jako zabawki, a nie docelowy sprzęt.
Dlatego ja doradzam zakup multi do ćwiczeń, do tego słuchawki. Ja używam takich z hipermarketu za 17zł, mam jeszcze Behringery a'la studyjne, ale przeszkadza mi to, że izolują od dźwięków otoczenia i nie słyszę telewizora, dlatego takie małe mi wystarczą. Tobie do ćwiczenia też powinny.
Kolejnym krokiem byłoby kupienie sobie jakiegoś w miarę przyzwoitego, niedrogiego piecyka, może też być używany, ale z głośnikiem min. 8 cali. Ale wzmacniacz to już osobny temat.

Vox amplug JS ma najlepsze brzmienie z nich wszystkich - świetny przester i delay

Poczytaj też ten wątek:
marshall-ms-2-lub-alternatywa-t53219.html

Paradise pisze:Ja mam pokój o ile dobrze pamiętam 3x4 około, a jakoś zmieściły mi się meble, łóżko, jakieś tam rzeczy, dwie gitary i myślę, że dosyć potężny (chodzi o wielkość) Peavey Bandit ;P. Dla chcącego nic trudnego ;)

Ja kiedys w sporym pokoju 5x6m mialem cale umeblowanie + sprzet kapeli i 4 opony do auta (nie pytajcie nawet - całkiem fajny stolik nocny :D), tj. perke, bas, 2 elektryki, wzmacniacze do tego (w tym 4x10 + 4x12"!), klawisz z naglosnieniem i kolumnę z mikserem pod wokal. Dalo sie przezyc, ba, nawet było miejsce na zrobienie próby :)

Co do kiesoznkowych wzmaków - fajne to jest, ja mialem gdzies jakiegos chinczyka za grosze wlasnie na wyjazdy kupionego - mozna pograc sobie gdziekolwiek, zasilanie bateryjne daje radę, a na upartego to i na ognisku cos pocisniemy.

Mam tego Oranga. Bardzo przyjemny piecyk :-) Głośnik trochę pierdziawka, więc w domu dobrze podłączyć go do głośników (przez wyjście słuchawkowe). Od Cleana do mocnego Crunchu, przyzwoity tuner :-) I bateryjny (grałem na nim dwa razy w centrum miasta robiąc widowisko dla ludzi ^.^ )

Wypowiem się jako posiadacz Marshalla Ms-4. Kiedy kupiłem swoją pierwszą gitarę, potem przyszedł czas na wzmacniacz. A że fundusze były niewielkie i byłem zielony to pomyślałem że kupie sobie ten mały wzmacniacz, bo do domu wystarczy. I wtedy postąpiłem wielki błąd, wzmacniacz przyszedł, ale pograłem sobie na nim może z tydzień i wróciłem do GuitarRig, a dlaczego? Sprawa jest prosta, chciałem osiągnąć brzmienie takie jak moi idole, a na tym małym wzmacniaczu to było nie możliwe. Tak więc jeżeli i tak zamierzasz grać na słuchawkach to duży wzmacniacz ci w tym nie przeszkodzi, sam mam Kustom-a Kg112fx i gram na słuchawkach. A GuitarRig nie ma aż tak dużych wymagań, ja też mam słaby komputer a idzie prawie bez opóźnień. Lepiej przetestuj GuitarRig a jak nie wyjdzie to kup sobie wzmacniacz.

to urządzenie na słuchawki lub do podłączenia z jakimkolwiek audio i po sprawie,
http://www.bigbeat.pl/gitara/wzmacniacz ... ani-15007/

Klawiszowiec bez obrazy ale uspokoisz ze sie z Satrianim bo to juz denerwuje.Wszystko co Satriani ma jest dobre i ty musisz jak ktos sie pyta o przester odpowiadasz przesterem Satrianiego i polecasz tylko to.Moglbys chociaz dodac ze wedlug b ten jest najlepszy a poczatkujacy pomysli ze ten co poleciles jest poprostu najlepszy i go kupi i sie zawiedzie wiec wiesz.

dobra - według mnie polecałem,

Ten VOX JS brzmi na prawdę fajnie, więc się nie dziwię, że Klawiszowiec go poleca ;-) Jest jednak kosmicznie drogi w porównaniu do innych modeli VOX amPlug. Nie miałem go w ręku (słyszałem go na YT, np tutaj: http://www.youtube.com/watch?v=ia3q4zmVyL0 ), więc więcej się nie wypowiem. Nie ma też samodzielnego nagłośnienia.

Więcej mogę napisać o Orange Micro Crush (CR3). Nie odpowiem jednak, czy jest najlepszą propozycją za te pieniądze. Na początku nie byłem z niego zadowolony - teraz jestem. Dlaczego? Mam lepszą (bardziej uniwersalną) gitarę więc i piecyk stał się bardziej uniwersalny. Nauczyłem się też lepiej "kręcić gałkami", więc potrafię z niego więcej wyciągnąć, niż umiałem na samym początku. Muzyka którą gram też jest teraz inna, niż ta, którą grałem gdy go kupiłem (wtedy to była głównie gra rytmiczna na przesterze + gra ogniskowa na kanale czystym -> przester był dla mnie za słaby, a kanał czysty na gitarze z humbuckerem zbyt crunchowy ;-) ). W tej chwili wyciągam ładne cleany na singlach, a na kanale Overdrive ciekawe brzmienie solowe. Mam wbudowany tuner - mogę iść z nim na ognisko czy gdziekolwiek i nie bać się o jego nagłośnienie tam, gdzie nie ma prądu, ani o strój gitary. Tam gdzie jest prąd - podłączam głośniki i omijam w ten sposób "pierdziawkowy" głośnik.

Kto czego potrzebuje, kto czego oczekuje :-) Nie wiem w jakich warunkach autorka tematu chce na tym grać :-) Ja swojego Orange'a kupiłem głównie z myślą o gitarze elektrycznej na ogniskach.

wszystkie amplugi Voxa są w jednakowej cenie - 144 zł,

Podrożały? Były za "stówkę", tylko z JS za 150zł jako wyjątek (ale i "wyjątek" brzmiący najlepiej w moim odczuciu).

kurcze, jak to podrożały ? - podaj link gdzie są/były za stówkę

No to Ci nie pokażę gdzie były skoro już nie są ;-) Ale tak, były swego czasu za "stówkę" ;-)

Dobra, dzięki za porady teraz poczytam trochę o guitar rig i ogólnie graniu przez kompa. Może będzie to dobre wyjście bo z tego co słucham na YT to brzmi całkiem nieźle. I racja najpierw trzeba kupić jakąś gitarkę. ;)
A żeby nie tworzyć nowego temu to tutaj zapytam czy bez wzmaka, kompa da się grać na elektryku ? xd
Na gołej gitarce do niczego nie podłączonej. Już kilka razy słyszałam by główką styknąć się z szafą i jest głośniej - czy to działa? ;D Al z tego co mi się wydaje to raczej jest dźwięk cichego akustyka nie ma brzmienia elektryka nie ?
Sory za głupie pytania ale JA SIĘ NIE ZNAM ! XD

angusyoung666 pisze:Już kilka razy słyszałam by główką styknąć się z szafą i jest głośniej - czy to działa? ;D

Przemilczę ;-) (Tak, to nie jest mądry pomysł.)

Da się grać bez podłączania czegokolwiek, ale to trochę tak jak jedzenie lodów bez lizania lub jeżdżenie samochodem bez paliwa - całkowicie nieefektywne i bez sensu ;-) Jeżeli nie chcesz gitary do niczego podłączać to po cholerę kupować droższą gitarę elektryczną? Nie lepiej kupić klasyczną/akustyczną, które przyzwoite są za mniej?

Bo podłączyć jeszcze możesz do wieży, jeżeli masz - to ją nagłośni. Ale coś mi się widzi że na siłę kombinujesz pod górkę i sama nie wiesz ani co chcesz ani po co. Najtańszą sensowną propozycją jest połączenie do komputera przez wejście liniowe/mikrofonowe i używanie pirackiego Guitar Rig (nie namawiam do piractwa - wymieniam fizyczną opcję). Tańsze, sensowne opcje nie istnieją a granie na gitarze przytkniętej do szafy - powtórzę raz jeszcze - litościwie przemilczę ;-) Droższe sensowne opcje to przedział 150-450zł (i tutaj odpowiednio od VOXów amPlugów, które były polecane wcześniej, przez miniaturowe wzmacniacze i same - tanie - multiefekty, po interfejsy audio z najdroższym, POD Studio GX, na końcu "stawki" - gdzieś po drodze ~400zł się pojawiają pierwsze małe, "rasowe" piecyki do grania w domu). Inne opcje nie istnieją. Nie, że nie istnieją fizycznie. Nie istnieją w gronie opcji sensownych :-) A to - moim zdaniem - wyklucza je z grona godnych by w ogóle je wymieniać.

Bo polecić to ja Tobie mogę np śpiewanie granych na gitarze dźwięków (w formie nagłośnienia gitary), ale skoro już coś polecam to chcę polecić coś, z czego faktycznie będziesz zadowolona ;-) A te opcje zostały wymienione ciut wyżej w jednym z nawiasów.

Hahahah ;d
Nie nie kombinuje bo jestem w 100% zdecydowana na elektryka a akustyka już mam i nie mam frajdy z grania na nim od zawsze chciałam mieć elektryka nie wiem czemu wszyscy a początek polecają klasyka lub akustyka.. ;p
Tak tylko pytam z ciekawości ale nie mam zamiaru 'grać z szafą' XD

Murio pisze:jeżdżenie samochodem bez paliwa

flinstonowie dawali radę.. :)


Wg mnie to wez przejrzyj allegro i kup najtanszy, najbardziej gówniany piecyk - do stówy sie raczej wyrobisz. A będzie to brzmiało lepiej niz granie z kompa i przez wieżę. (chyba, ze masz naprawde mocny zestaw audio do kompa - ja mam 5.1 creative'a i szału nie ma jakos nawet jak puscimy przez guitar riga i kilka efektów 'poprawiajacych' dzwiek - rzekłbym ze na moim secie jest porównywalne z tanim piecykiem..)

Najpierw poczytam opinie o guitar rig'u i o jakiś tanich wzmacniaczach. Na początek nie chcę kupować pieca za 500 zł jak niektórzy polecają.Tak samo na początek byłam zdecydowana na vintage vs6 nową za ok.1100 zł ale jednak teraz skłaniam się na jakiegoś corta używanego za 400-500 może wyhaczę bo na ćwiczenie w domu na początek chyba wystarczy no nie? ;)

akustyk jest dobry jak śpiewasz, a gitarę stosujesz jako akompaniament akordowy,
nie wyobrażam sobie grania solówek na plumkającym dźwięku - nie podobają mi się,
jeżeli docelowo lubisz brzmienia elektryczne, to zakup akustyka jest błędem,
podobnie nie lubię brzmienia fortepianu, pianina w muzyce rockowej, metalowej - tylko syntezator,

gwarantuję, że dobre brzmienie jest lepsze z mocniejszej wieży ( mającej 4-6 głośników ),
niż z piecyka pierdziawki - pożyczyłem taki i bzyczący dźwięk usłyszałem,

z ciekawości przyłożyłem główkę do szafy i rzeczywiście słychać głośno w szafie dźwięk,
szafa jest jakby akustycznym wzmacniaczem, ale stać godzinami bez ruchu ?
zresztą pogłaśnia się suche brzmienie dechy,
ogólnie pomysł tylko jako doświadczenie z fizyki, ale nie do praktycznego wykorzystania,

klawiszowiec67 pisze:gwarantuję, że dobre brzmienie jest lepsze z mocniejszej wieży niż z piecyka pierdziawki,

za stówę wyrwac mozna całkiem fajny piecyk do grania w domu. A mocna wieża kosztuje przynajmniej 10x tyle co taki piecyk - jak mamy to spoko. Jak nie, to jest problem. No i na wieży nie mamy przesteru xD
np:
http://allegro.pl/combo-peavey-backstag ... 79665.html
http://allegro.pl/combo-gitarowe-marsha ... 72718.html
http://allegro.pl/marshall-mg-10cd-zoom ... 13234.html

szału nie będzie, ale dają radę, ja na marszałku 15cd gralem 3 lata i było git. Brzmieniem nie zabija ale pograc sie da, a za stówe lepszego brzmienia i tak nie wyciągnie. No i glosniki w domowym zestawie stereo nie sa przystosowane do gitar zbytnio.

Wieża odpada bo nie posiadam ;D
A szału nie potrzebuję jak na razie wystarczy aby wszystko grało.
Korzystając z okazji to zapytam czy moglibyście polecić mi jakieś gitary 300-500 zł ze stałym mostkiem. Nie chcę zakładać nowego tematu bo zaraz dostane bana z tysięczny temat a z tych istniejących nie mogę nic znaleźć... :D
Z góry dzięki ;p

Moje głośniki kosztowały 150zł (masz w w moim podpisie) i dźwięk jest lepszy niż z taniego wzmacniacza (miałem Marshalla MG10CD). Mam inne głośniki (2.1 też za 150zł) i tutaj jest już gorzej (ciszej), ale dźwięk też jest lepszej jakości niż był na Marshallu (ale cichszy - to fakt).

Nikt nie karze kupować wieży jeżeli nie ma. Ale jeżeli ma - to jej koszt "odpada" i można jej użyć. Podobnie jak głośników od komputera.

Z gitar obadaj Washburny, z używanych czasami trafi się Vintage (ale tutaj już bardziej za 600zł).