Norrrrrrrrrrrrrrmalnie zrobiła się dyskusja o tym czy można lać benzynę do diesla i odwrotnie
Nie no jak to, że niby nie można? Przecież auto to auto... A tak na poważnie, to miałem włąśnie zamiar użyć tego porównania, atu patrzcie... ubiegli mnie:/
chciałem założyć metalowe, żeby lepiej było się uczyć
To mnie najbardziej zastanawia - zawsze mi się wydawało, że na nylonowych strunach gra się najłatwiej na początku.
myśle, że czym lepsza gitara, tym mniejsze prawdopodobienstwo, że wyrwie sie mostek.
Ja natomiast uważam, że nie ma takiej zależności. Klasyk to klasyk i jest budowany z myślą o strunach nylonowych. Pewne modele są na tyle pancerne że wytrzymują strony metalowe,jednak to nie jest norma i nie ma wiele wspólnego z klasą instrumentu. Sam mam kilkudziesięcioletniego "klasyka" pochodzącego gdzieś z Bloku Wschodniego, który przez długi czas miał założone metalowe struny (nie wiedzieć dlaczego) i do dzisiaj nawet stroi, przez co przychylam się do opinii że wyroby radzieckie i pokrewne są wyjątkowo odporne na takie eksperymenty. Pamiętać jednak należy że do miana gitary temu instrumentowi było daleko. Ogólnie, gitara jest instrumentem muzycznym, a kryteria jakości instrumentów muzycznych są trochę inne niż kryteria jakości czołgów, dlatego odradzam zakładanie strun metalowych do klasyków. Komuś może i się udało, ale ludziom różne rzeczy się udają, co nie zmienia że to jest bez sensu.