Metallica

haha, zajebiste :) jakbym przed kompem siedzial, jakis kuzwa shackowany Titus The Fox czy Prince Of Persia albo Golden Axe, czy cos w tym guscie... :) super

W takim razie posłuchaj tego : http://www.youtube.com/watch?v=LjUDph1tU_A niby tylko 8bitowa wersja ale i tak brzmi epicko :D

Czułem przez chwile, jaka mi ta muzyka wchodzi do głowy, taka hipnotyzująca, mega!!!

KusioR pisze:niby tylko 8bitowa wersja ale i tak brzmi epicko :D

jestem z innej epoki (jak swiadczy repertuar gier :), "epicko" to jakas nowinka...

www.youtube.com/watch?v=77Ew0NVfL8c

Jakiś ktoś: Meta skończyła się na KeA
Ja: Meta zaczęła się na KeA
Jeszcze trochę i będziecie mówić, że Metallica skończyła się w 1980r., mimo, iż zaczęła się w 1981r. xD

szczerze? kocham Metę, ale tylko do Czarnego. Najlepsze albumy są ze ś.p. Cliffem, Justice nie jest zły, ale jakoś średnio go lubię. Black Album Uwielbiam, a wszystko kolejne obchodzi mnie tyle co zeszłoroczny śnieg :D Ew. może zrobić wyjątek dla kilku kawałków z Reload...

ja sie przyznam bez bicia, ze lubie "King Nothing", bardzo mi sie z osoba wiadoma kojarzy, no i Until It Sleeps i jeszcze The House Jack Built. nie wiem nawet, czy to z Re-, czy z Load. aaa, i Ain't My Bitch.

reszta jest milczeniem.

swieza buleczka w poetyckim kaciku, prosto z krainy klonu od kolegi, ktory lubi stara dobra Metallike i gra na nieco zmodowanym Mensfeldzie. panie i panowie, oto sztuka wysoka:

"Cóżeś uczynił w serca domu moim
Mój drogi Hetfieldzie tym spłyceniem swoim
Pełno Cię w sieci, a jakby nikogo nie było
Z jednym małym Newstedem wszystko Cię opuściło
I krąży myśl moja śród opuszczonych riffów
Które niegdyś me ciało przeszywały bez kitu
Kędy wah-wah Hammeta zakwiczał, nikt nie ulężał
Praw-li, krzyw-li, każdego master zwyciężał
A teraz już tylko popiski, gówno i popłuczyny
Zamiast słuchać więc Ciebie, idę stukać dziewczyny. "

Ostatnio metalika w moich oczach stała się tuptającym dzieckiem krzyczącym "mam piosenkę, mam piosenkę..."

Ten the lord of coś tam jakoś na razie mnie nie przekonał. Wątpię żeby w wersji studyjnej bardziej mi się podobało. A co wy myślicie o niej?

https://www.youtube.com/watch?v=siniiTliOFY

Wspaniała! Rewolucja od czasów Kill'em All.

...ale jest pierwszy kwietnia :D

To jest chyba juz tylko (albo az) band koncertowy, dopoki nie pokazuja na telebimie zblizenia na twarz Ulricha :D
Wychowawszy sie na Mecie, widziawszy live wiele razy, w tym jeszcze w polowie lat 90tych z Jasonem, ale pogubily sie chopoki jak Britney Spears w pewnym momencie.

Ile ja bym dał, żeby zobaczyć live Metallice z Jasonem, to jego zachowanie na scenie, ta agresja, to było coś. A taki śmieszny Rob to co to to w ogóle jest? Małpa z zespołem downa?

Britney się pogubiła? A była kiedyś znaleziona? :)

Rob jest zdrowy, zespół Downa ma jego bas. Albo pas. Wczuwa się w rolę chłopak i o ile wiadomo, źle nie gra przecież. Raczej zespół ma kryzys twórczy od jakiegoś ćwierćwiecza :D

starahuta pisze:Britney się pogubiła? A była kiedyś znaleziona? :)

Rob jest zdrowy, zespół Downa ma jego bas. Albo pas. Wczuwa się w rolę chłopak i o ile wiadomo, źle nie gra przecież. Raczej zespół ma kryzys twórczy od jakiegoś ćwierćwiecza :D

DM mnie szczerze mówiąc zaskoczyło, myślałem, że będzie znacznie gorzej. Mocna trója.

Z tym kryzysem to nie prawda. Dżejms ostatnio często w wywiadach daje się wciągnąć w dyskusję na temat nowej płyty, która ma się ukazać niebawem, ponieważ jakoś w 2015 roku. Nie wie jeszcze tylko jaki klimat będzie miała ta płyta, ponieważ posiadają od cholery materiału i się zdecydować nie mogą jakie zapychacze w nowej płycie umieścić. Może być miluchno.

Depeche Mode? ("Nie prawda" sama się tłumaczy, a walka z moim zdaniem jest średnio sensowna...)

Proponuję listę Bottom Ten. Wpisywać tytuły (i miasta :)

1. The Thing That Should Not Be
2. Escape
3. Don't Tread On Me
4. Through The Never
5. The Shortest Straw
6. The Unforgiven II i następne
7. Death Magnetic
8. ReLoad
9. St Anger
10. Lulu

edit: 11. pewnie następna. country metal z kaczką z obejścia :D

Najgorsza dyszka powiadasz?
1-10. Przypadkowe utwory z płyt z 96, 97, 03
Aaaaaaa, no i Lulu jeszcze darze brakiem sympatii


"...And Justice for All" namber łan!!!

St. Anger to najlepszy album Metalliki od czasów AJFA, lepszy też od nowych i przyszłych. I to nie jest prymas analus, to było wczoraj.

Haha, dobrze im tak! :D mają za swoje!

edit: dla mnie już "Roots", "Chaos AD" i dyskografia Illusion są lepsze od St Anger. może "Risk" jest kijowsze.

boden7 pisze:St. Anger to najlepszy album Metalliki od czasów AJFA, lepszy też od nowych i przyszłych. I to nie jest prymas analus, to było wczoraj.

Jeden woli blondynki, drugi koty...

Widzę, że nie tylko ja mam podobne przemyślenia co do Metalki, Trujillo jest jak małpa - w ogóle nie pasuje do chłopaków. Na plus to bardzo się poprawili live, James przestał fałszować na wokalu ;) Jedyne co to straciłem resztki szacunku do Larsa, który pluł na ludzi pod sceną swoim soczkiem - nie rozumiem tak debilnego zachowania...

St anger, to się jednak da przesluchać ? :)
Imo topka wedlug plyt wyglada nastepujaco :
1.ride the lightining
2.master
3.death magnetic

Na kazdej plycie jest cos do posluchania - tylko raczej skromnie od czasu justice.

Nowa plyta sie dobrze zapowiada

maros223 pisze:Jedyne co to straciłem resztki szacunku do Larsa, który pluł na ludzi pod sceną swoim soczkiem

On tak pluje od zawsze. No ale czego wymagać - kto się p***ą urodził, ten kanarkiem nie zdechnie. Pospolity redneck i tyle.

kavoo pisze:

maros223 pisze:Jedyne co to straciłem resztki szacunku do Larsa, który pluł na ludzi pod sceną swoim soczkiem

On tak pluje od zawsze. No ale czego wymagać - kto się p***ą urodził, ten kanarkiem nie zdechnie. Pospolity redneck i tyle.

Jako muzyka zawsze go szanowałem, perkusja w Metallice zawsze mi się bardzo podobała. Ale to już jest zwykłe szczeniactwo, mimo, że gostek jest koło 50-tyki.

kavoo pisze:

maros223 pisze:Jedyne co to straciłem resztki szacunku do Larsa, który pluł na ludzi pod sceną swoim soczkiem

On tak pluje od zawsze. No ale czego wymagać - kto się p***ą urodził, ten kanarkiem nie zdechnie. Pospolity redneck i tyle.

Zaś tam redneck! Importowy. Ale nie sądźmy po tym smutnym przykładzie, weźmy choćby taki Gang Olsena -- pełna kultura i etosik sympatycznych szopenfeldziarzy...

Redneck to dla mnie z oglądanych wywiadów śp. Darrel. Wszystko w komplecie: alko, dragi, chamstwo, akcent, whammy/delay/penthatonic abuse... Ble. No i ten zaćpany wokalista, nie pomnę nazwiska. Przytaczam bajkę: "pan tera wysiada".

https://www.youtube.com/watch?v=v5Bke0bgNGg

#Edit

https://www.youtube.com/watch?v=uM0HkGb1A5U

Haha, tych filmów można wyszukiwać w nieskończoność ; D

slayer9 pisze:https://www.youtube.com/watch?v=v5Bke0bgNGg

#Edit

https://www.youtube.com/watch?v=uM0HkGb1A5U

Haha, tych filmów można wyszukiwać w nieskończoność ; D

Zdarza się...

http://www.youtube.com/watch?v=PfBlHZkLdcU

Ale to jest dobre.

Co do plucia Larsa, to robił to od zawsze i chociażby w ostatnią sobotę na Sonisphere nie widziałem zbytnio żeby ludziom na których pluł to przeszkadzało, wręcz przeciwnie. Wiecie można sobie zrobić zdjęcie, wziąć autograf a Lars się bardziej poświęca, Ulrich daje wręcz nam samego siebie(dosłownie), swoje DNA XD
Co do Wahmmetta to bardzo go lubię :) solo z pierwszego Unforgiven jest dla mnie w topie wszech czasów (w sumie dzięki niemu w ogóle zająłem się muzyką xd) i jak dla mnie mimo tego że idealny nie jest to nadal jeszcze daje rade i to całkiem nieźle.
http://www.youtube.com/watch?v=aE2nIii_p68

Człowiek włącza "Kyrka z Mety" a tu jakieś bluesowe ścierwo...

Wiem! Zapuszczę B.B. King'a! To jest dopiero "czarna dusza świata".

ReNihil pisze:Co do Wahmmetta to bardzo go lubię :) solo z pierwszego Unforgiven jest dla mnie w topie wszech czasów

Donoszę bezinteresownie :D https://www.youtube.com/watch?v=XZ0Wb-RHQAQ

Odźwieżając...

Propozycje pięciu najgorszych kawałków poproszę :D Gniotów, kiszek, wypełniaczy kontraktów, etcerata. Jak gust dyktuje, "nie mogę znieść tego kawałka, przewijam/przełączam".

Od siebie, bez specjalnej kolejności i na szybko mam cztery

1. Escape,
2. The Shortest Straw,
3. Through The Never,
4. Don't Tread On Me

(Wahałem się nad "The Thing...", którego solo uważam za totalnie skopane, ale całość wg mnie się broni.)