[s0b0l] METAL

Witam , chciałbym przedstawić Wam do oceny moje najnowsze dzieło. Krótki utwór , zwrotka , refren , solo ;)

http://sendfile.pl/31352/Journey.mp3

Beznadziejne. Riffy słychać jak by przez kogoś kto gitare w ręku trzymał kilka miesięcy były grane. Beznadziejna jakość, riff tak oklepany że oryginalności w tym zero, solo słabe. Niestety, musisz poćwiczyć jeszcze spooooro. Ale nie poddawaj się ! Coś z ciebie na pewno będzie wystarczy ćwiczyć. Ile czasu grasz ?

Gram prawie 2 lata ;) Riffy słabo brzmią bo gram na stratocasterze , no i jest kilka niedociągnięć :D

Ten pierwszy riff bardzo przypadł mi do gustu. Niestety całość zagrana nieczysto, nierówno i jak dla mnie po prostu niechlujnie.

To co mnie zastanawia to fakt, że sporo kawałków w tym dziale brzmi jak "take1". Naprawdę, nie po to mamy dzisiejsze oprogramowanie, w tym niedrogie pełne DAWy jak Reaper żeby wrzucać jako gotowy kawałek niedoróbki. Pomylić się można, to nic złego, ale wtedy nagrywasz to jeszcze raz. I jeszcze raz. Tak długo aż zagrasz to poprawnie.

Połowa kawałków z tego działu by brzmiała o całe piekło lepiej jakby ich autorzy podchodzili bardziej krytycznie do swoich dzieł i pracowali nad nimi do momentu w którym są godne zaprezentowania publice.

Dareios, święte słowa, nachodzą mnie niemal identyczne refleksje. Wiele świetnych pomysłów marnuje się właśnie przez niestaranne podejście.

Nagrywanie kawałka wymaga 3 osób: kompozytora, muzyka i realizatora. Nic nie stoi na przeszkodzie aby jedna osoba pełniła te 3 funkcje, ale pamiętać nalezy o tym że każda z nich ma inne zadania. Kompozytor ma skomponować kawałek, muzyk ma go poprawnie zagrać, a realizator ma zadbać o to aby to wszystko razem jakoś brzmiało, ma krytykować muzyka gdy ten coś źle zagra, ma od niego wymagać. Niestety często ludzie nie wcielają się w trzecią osobę, której zadaniem jest zadbanie zarówno o poziom nagrania jak i odpowiednią obróbkę nagranych ściezek.

Macie zupełną rację , to po prostu zmęczenie materiału , włożyłem w to dużo wysiłku żeby zagrać tak jak jest zagrane , na samym końcu nie słyszałem już błędów , trochę się pospieszyłem z tym wrzucaniem. Powinienem to najpierw odsłuchać na spokojnie. Wiecie jak to jest jak po raz setny się nagrywa to samo i cały czas ma sie w głowie szum.

Chociaż to i tak mnie nie usprawiedliwia , poprawię ten utwór i zuploaduję go ponownie , bo pomysł z opinii innych subiektywnych odbiorców jest całkiem w pyte , tyle że z wykonaniem gorzej , ale to nic , dzięki wam za słowa krytyki.

s0b0l pisze: pomysł z opinii innych subiektywnych odbiorców jest całkiem w pyte

no jak opinii subiektywnych to nie ma co się dziwić.

Ogólnie to największy problem to nie wykonanie, tylko to, że w tym jest zero oryginalności. Nie ma czegoś chwytliwego, co sprawiłoby, że chciałoby się słuchać nawet tak prostego Twojego nagrania, a nie innych w tym gatunku. Zdarza mi się tu znaleźć coś, co jest zrealizowane beznadziejnie, a jednak jest w tym to "coś". U Ciebie (przynajmniej w tej kompozycji) tego czegoś nie znalazłem.

Macie zupełną rację , to po prostu zmęczenie materiału , włożyłem w to dużo wysiłku żeby zagrać tak jak jest zagrane , na samym końcu nie słyszałem już błędów , trochę się pospieszyłem z tym wrzucaniem.

Dlatego patrz na siatkę. Nie spodziewaj się że nagrasz kawałek w jeden wieczór, zrób jakąś część a potem odsłuchuj.

Ogólnie to największy problem to nie wykonanie, tylko to, że w tym jest zero oryginalności. Nie ma czegoś chwytliwego, co sprawiłoby, że chciałoby się słuchać nawet tak prostego Twojego nagrania, a nie innych w tym gatunku

A ja za pozwoleniem się nie zgodzę. Riff może nie jest oryginalny ale przypadł mi mocno do gustu i przyjemnie mi się tego słuchało. Jak dla mnie muzyka to przede wszystkim powinna się podobać, staranie się być na siłę jest chyba lekko podobne do wyścigu szczurów. Tak samo jak AC/DC, oni od 40 lat grają ten sam kawałek i to jeszcze w tak prostym, wręcz topornym stylu, a jednak jest coś w tym. Ja wiem, że tutaj wiele ludzi tutaj nie lubi AC/DC, ale dla mnie to trochę takie spaczenie zawodowe.

Reasumując nie oceniałbym muzyki przez pryzmat oryginalności tylko tego jak ona brzmi. Albo coś się komuś podoba, albo nie. Szczerze mówiąc ten prosty, wtórny riff bardziej mi się podoba niż cała dyskografia megaoryginalnej meszugi. Oczywiście ktoś może woleć odwrotnie, ale piszę to tylko dlatego żeby autor kawałka wiedział, że ktoś ma odmienne od Ciebie zdanie.

Adios wybacz , chodziło mi oczywiście o obiektywnych odbiorców :D to też zmęczenie materiału.

Dareios pisze:Tak samo jak AC/DC, oni od 40 lat grają ten sam kawałek i to jeszcze w tak prostym, wręcz topornym stylu, a jednak jest coś w tym. Ja wiem, że tutaj wiele ludzi tutaj nie lubi AC/DC, ale dla mnie to trochę takie spaczenie zawodowe.

Słaby przykład, bo akurat AC/DC ma swój oryginalny styl, dzięki któremu się wybiło. Gdyby ktoś teraz zaczął naśladować ich styl (a pewnie jest sporo takich zespołów), to prawie nikt by ich nie słuchał, bo po co słuchać "podróbki", jak można oryginału? Nie mówię, że nowa muzyka musi być nie wiadomo jak skomplikowana, po prostu charakter musi być taki, żeby słuchacz wybrał właśnie tego wykonawcę, bo ten wykonawca oferuje mu coś, czego inni nie są w stanie zaoferować.

Słucham bardzo mało metalu, ale ten kawałek bardzo mi przypomina styl jakiegoś klasyka, stąd taka moja opinia :)

No ja wychodzę z tego założenia że jakby wybierać pomiędzy czymś co jest standardowe ale dobre a czymś co jest nietuzinkowe ale słabe , to wybieram raczej to co jest dobre :D Pomijając tutaj kwestię techniczną wykonania , bo ona psuje cały obraz.

S0b0l problem w tym ze Ty wypuściłeś jakiś pomysł, tego nawet utworem ciężko nazwać. Nie ma aranżacji nie ma nic oprócz jakiegoś riffu. Nie o to chodzi bo takie riffy to multum gitarzystów sobie wymyśla podczas swoich ćwiczeń i improwizacji. Bez sensu jest wypuszczać takie nagrania bo nikt się tym naprawdę nie zainteresuje żeby tego słuchać. Powinieneś wziąć się na poważnie, przysiąść sporo czasu i nagrać coś od A do Z, a nie jakieś 2 minuty w ogóle bez sensu. Jeżeli podczas ćwiczeń wpadł Ci do głowy jakiś fajny (według Ciebie) riff, to musisz z tego zrobić cały utwór - przemyślany, poprawnie zagrany i w miarę poprawnie zaaranżowany. Jeżeli wstawiasz to co zaprezentowałeś, to nie możesz liczyć na pochwały. A nawet jeżeli komuś się jakiś fragment spodoba - jakiś riff ,to za mało. Utwór jest wizytówką muzyka i jeżeli idziesz po łebkach to źle o Tobie świadczy. Lepiej poczekać trochę czasu, poćwiczyć, przemyśleć i wypuścić coś sensownego niż nagrywać na szybko (stosunkowo) jakieś pomysły. Ja Ci życzę wszystkiego dobrego i powodzenia :) ale tym nagraniem pokazujesz swoje złe strony a wiem że masz dobre, tylko nie potrafisz ich pokazać :) Wytrwałość i samokrytycyzm, a sam zrozumiesz o co chodzi. W dzisiejszych czasach kiedy multum dobrych nagrań jest w internecie trzeba sie naprawdę przyłożyć żeby być chwalonym. Nie można prowizorką budować swojej osoby. Pozdrawiam :)

Dzięki , coraz bardziej do mnie dociera jak ciężko jest być solidnym muzykiem. Problem leży chyba głęboko we mnie , nagram coś raz kiedyś posiedzę nad tym kilka godzin i wydaje mi się że jest fajnie , ćwiczę coraz więcej i dzięki takim właśnie uwagom od Was. Postaram się następnym razem bardziej. Gdybym nie miał na tym forum konta , to pewnie trwałbym w swojej pewności że nagrałem coś dobrego. Samokrytyka to na prawdę trudna umiejętność :P Dzięki jeszcze raz.