Podnies akcje strun, bo tutaj już nie ma wplywu krzywizna gryfu na to.
Ja bym jednak zaczął o sprawdzenia krzywizny, potem regulacja akcji i regulacja menzury.
Wina zużycia progów to raczej nie jest, bo tak jak bobpl napisał wyżej - tam się raczej nie gra akordami, jak gra się solówki, używa się bendów itp a to automatycznie "szlifuje" progi. Jak coś to może być kwestia źle nabitych progów, lub też z czasem w wyniku zmian wilgotnościowych, wyłażenia progów z podstrunnicy.
Siodełko przy szyjce też raczej odpada - gdyby rowki były za nisko brzęczałoby na pierwszych progach. Ewentualnie rowki mogą być zbyt wysoko, co w połączeniu z nieprawidłową krzywizną gryfu i bardzo niską akcją strun może takie coś spowodować.
Może być też tak jak kubzun napisał - użytkownik mógł tego długo nie stroić, gitara gdzieś leżała, drzewo wykonało pracę, potem wziął przed wystawieniem, nastroił i stwierdził, że brzęczy - też tak może być.
Może być też wada konstrukcyjna.
Zresztą... napisałeś, że "w trakcie ogrywania" no to chyba Ty wiesz znacznie więcej w kwestii tej gitary niż my i generalnie jak masz możliwość ogrania to sam możesz dojść co jest nie tak, zwłaszcza kwestia czy próg jest zużyty. Na stronie Mayonesa są podane szczegółowo informacje jak mierzyć krzywiznę gryfu, prawidłową korektę siodełka i innych rzeczy.