Cześć,
Powoli przymierzam się do kupna nowego sprzętu, wybór padł na head. Oczywiście, jak nazwa tematu wskazuje, wybór padnie między tymi dwoma, ewentualnie w grę wchodzi jeszcze TSL 60. Mamy zatem heady JCM900 2500 SL-X, JCM 2000 DSL50/100 i przed chwilą wymieniony TSL. Gram szeroko pojęty hard rock, fajnie byłoby zagrać jakieś partie solowe bez dopałki (DSL, ultra gain, trochę reverbu i heja), jednak w przypadku jednokanałowca mogę płynnie przechodzić z brzmienia względnie-czystego na przester dzięki gałce volume, i dopalac wzmak boosterem na solo. Clean się przyda, ale nie oczekuję szklanki. Czy ta dodatkowa lampa w SLXie rzeczywiście ma taki wpływ na brzmienie? Czuć lampę bez krzemu? Jest wyraźna różnica między nim, a zwykłym MkIII?