Mam ten wzmacniacz od roku w domu. I spokojnie grałem w domu, używałem na próbach, koncertach. Jednak z przewagą użytkowania w domu. Teraz mam classica 50 212 i na domowych głośnościach laney wcale nie jest znaczie gorszy od niego jeśli chodzi o jakość dźwięku. To świetny wzmak do domu dający ponadto możliwość ''wyjścia z pokoju''.
Myślę, że to propozycja warta rozpatrzenia bo w cenie dostajemy wzmacniacz robiony w UK z przyzwoitym 10 calowym głośnikiem i ładnym wyglądem. Zresztą co tam będę pisał. Podsyłam moje próbki.
https://www.youtube.com/watch?v=baQk6t7 ... LVp0GjCMhQhttps://www.youtube.com/watch?v=OgBArlm ... LVp0GjCMhQNagrane jak widać w domu, głośność na 3, może trochę więcej. Wcale nie było za głośno.
Od siebie dodam, że jak dla mnie stwierdzenie, że ileś tam watt lampy to za dużo do domu to po prostu przesadzanie. Jesteś w stanie ukręcić satysfakcjonujące brzmienie, nawet na przyzwoitych głośnościach. Niezależnie od mocy. Nie ma co się bać watów bo ani się obejrzysz będziesz chciał grać dla szerszego grona odbiorców i będziesz pytał o wzmak z większą mocą. Warto pomyśleć przyszłościowo.
Oczywiście mówię tutaj ogólnie o wzmacniaczach lampowych, nie tylko o tym laneyu.
Jeśli jesteś z trójmiasta to zapraszam na porównanie do mnie. Przekonasz się o czym mówię :).
Pozdrawiam