Mała lampa do domowego zacisza

Witam,
wlasnie w rece wpadl mi Fender American Standard Stratocaster. Po przeprowadzce brakuje mi sprzetu wiec dosc pilnie potrzebuje jakiegos wzmacniacza. Niestety moja wiedza na ten temat jest bardzo ograniczona poniewaz nigdy nie potrzebowalem malego piecyka z dobrym brzmieniem. Nie orientuję się nawet w przedziałach cenowych.

Chodzi mi glownie o prywatne granie w domowym zaciszu, z czego znaczna czesc czasu na sluchawkach (no niestety). Budzet dosc elastyczny. Potrzebuję czegoś z brzmieniem na rozsądnym poziomie. Widzialem dosc sporo tematow o budzetowych lampach ale wiekszosc z nich dotyczylo sporawych rozmiarow skrzynek co w moim przypadku byloby marnotrawieniem mocy. Podsumowujac- cos malego, z bardzo dobrym brzmieniem. Dość ważnym elementem będzie też kontrola mocy- preferuję lampy a jak wiadomo czasami trzeba je dość sporo przykręcić aby dostać fajny przester.

Wstępnie pomyślałem o Blackstar ht-5r, Marshall DSL5C 5W no i ktoś mi kiedyś coś napomnial o fenderze super champ x2 ale nie wiem co myśleć o tych modulacjach- cenię sobie różnorodość i ciągle odkrywanie nowych brzmień ale mam wrażenie, że to zbyt duży kompromis.

Z gory dziekuje za pomocne rady- pozdrawiam

No dobra, ale do czego Ci on? Co chcesz grać?

Zakładam, że jeśli posiadasz fendera, to poszukujesz jakiegoś klasycznego brzmienia. Poleciłbym to w takim układzie: http://guitarcenter.pl/catalog/gitary/wzmacniacze/comba-gitarowe/vox-ac4tv

Pierdolnij sobie preamp MG Vulture, poweramp i paczke 112 jak masz z 3k budżetu :D

Chodzi głównie o blues/rock/funk.
Co do wymienionych przeze mnie wzmacniaczy ktoś ma jakąś wyrobioną opinię? ( Blackstar ht-5r, Marshall DSL5C 5W, fender super champ x2) Jeszcze kilka lat temu zwyczajnie pojechałbym na parę ładnych godzinek ograć kilka skrzynek i podjął ostateczną decyzję ale czas niestety nie pozwala na takie luksusy więc chcę jak najmocniej ograniczyć pole wyboru i ewentualnie skoczyć przetestowac z 2-3 wzmacniacze.

Rd1 Roba Chapmana sobie zobacz.

MG bardzo polecam. Byłem u faceta w warsztacie, widziałem jak pracuje i co spod jego ręki wychodzi. To najlepsza rekomendacja. http://www.mgamp.com/site/produkty/

Jak będę kupował lampę - podjadę do niego pod Gdańsk.

Kolega potrzebuje czegoś do domu, więc polecanie mu takiego czegoś jest bez sensu (ale zgodzę się, że MG robi zajebisty sprzęt). Ja bym na Twoim miejscu podzwonił po sklepach w Twoim mieście i popytał co mają z takich maluchów. Dopiero potem zasięgnął opinii w internecie. Zazwyczaj bolączką takich małych piecyków jest brak pętli, ale jak masz luźny budżet to możesz dać jakiemuś magikowi, żeby dorobił :)

MG ma w ofercie sporo róznych wzmaków, nieduże comba też.

moonquirk pisze: Ja bym na Twoim miejscu podzwonił po sklepach w Twoim mieście i popytał co mają z takich maluchów. Dopiero potem zasięgnął opinii w internecie.

Problem jest taki, że tu jest praktycznie wszystko. A co za dużo to niezdrowo :) niestety nie mam wystarczająco wolnego czasu aby pojechać i ograć 10+ wzmacniaczy. Dlatego chcę ograniczyć grono faworytów do 2-3.

Wstępnie dziękuję wszystkim za dotychczasowe propozycje i mam nadzieję, że temat dalej się rozwinie.

W Vulture masz 1 kanał z Fendera czyli super clean z pożliwością fajnego crunchy, 2 kanał z marszala plexi czyli rock idealnie pociśniesz, a jak chcesz pierdolnąć mocniej w struny to 3 i 4 kanał to Mesa. :D do tego poweramp tranzystorowy np rockton velocity albo mały poweramp lampowy do 20w. Będziesz zadowolony aż pitok odleci ;) z resztą sam mam Vulture head 100w