Jakiego wzmacniacza uzywasz?

Lampa
62%
387
Tranzystor
38%
242
 
Liczba głosów: 629
Awatar użytkownika
ksantyp
Doradca
Posty: 1124
Rejestracja: 26-03-2010 08:13

12-06-2014 10:12

przecież nie można tak generalizować, wiadomo ż elampa zagra lepiej, jednak są i tranzystory, które kopią dupę - Tech21, Randall, Peavey... http://youtu.be/StsOqXPT5c0 zrobiłem test - cyfrówka, ale też tranzystor - ci wszyscy od hooyovego brzmienia cyfry - i tak nie poznacie - wyniki są na Filmikach... można sobie sprawdzić co jak gra... 90 procent wzmacniaczy nadaję się do grania wszystkiego, czasem trzeba mieć kostke typu przester ewentualnie - tylko gitarzyści grać nie umieją i tak se pitulą o tych piecykach, żeby se ego podwyższyć że coś wiedzą, a wszystko wyczytane od innych debili w netach - wzmacniacz to wzmacniacz - albo gra albo nie - a co za różnica co w nim siedzi - przestery w Mesie i Marshallu i tak są z tranzystora hehehe.
FILMIKI O GITARACH - vlog gitarowopodobny

WYPRZEDAJE KOLEKCJE - DOBRE GITARY W JESZCZE LEPSZYCH CENACH.


NTK Ekipa

Fangril
Posty: 52
Rejestracja: 30-12-2013 01:59

11-12-2014 12:55

ksantyp pisze:przecież nie można tak generalizować, wiadomo ż elampa zagra lepiej, jednak są i tranzystory, które kopią dupę - Tech21, Randall, Peavey... http://youtu.be/StsOqXPT5c0 zrobiłem test - cyfrówka, ale też tranzystor - ci wszyscy od hooyovego brzmienia cyfry - i tak nie poznacie - wyniki są na Filmikach... można sobie sprawdzić co jak gra... 90 procent wzmacniaczy nadaję się do grania wszystkiego, czasem trzeba mieć kostke typu przester ewentualnie - tylko gitarzyści grać nie umieją i tak se pitulą o tych piecykach, żeby se ego podwyższyć że coś wiedzą, a wszystko wyczytane od innych debili w netach - wzmacniacz to wzmacniacz - albo gra albo nie - a co za różnica co w nim siedzi - przestery w Mesie i Marshallu i tak są z tranzystora hehehe.


Po części zgadzam się z Tobą, różnice są niewielkie, ale kolego bez żadnej obrazy oczywiście lubie cie za to co robisz, ale hooyowym mikofonem w kamerze za duzo tez nie porównasz ja wiem ze roznica jest bardzo mała ale jakas tam jest. Cyfra to też wzmacniacz i gra :)
Obrazek Obrazek

" Tesla AH 3 Active


Awatar użytkownika
Rocky113
Posty: 2
Rejestracja: 31-05-2008 15:05

05-04-2015 20:36

Ja wiem czy rządzi..?? Na pewno jest to całkiem inne granie. Grałem całe życie na tranzystorach, lepszych, gorszych... Niedawno przesiadłem się na lampę (raczej gorszą ;-) ) jeśli kierować się "niepisanymi rankingami", bo jakiejś bliżej nieokreslonej marki... Klasyczna konstrukcja na 4 12AX7 i 2 EL34 na końcu...60W + jakiś DSP z przestrzennymi głównie. Co mogę powiedzieć to to, że lepiej mi się gra... Nie wiem na czym to polega...chociaż słychać wszystko - nawet to czego by się nie chciało ;-) , to jakoś lepiej... Zasadnicza różnica w porównaniu do tranzystorów to chyba to, że jakby czuję (bo różnica nie do wysłyszenia), że dźwięk wydobyty spod palców w tej samej mikrosekundzie jest w głośniku... (wiecie o co mi chodzi). Teraz dopiero zauważyłem, że multiefekt "opóźnia" jeszcze bardziej... Choć ucho nie wysłyszy raczej, to właśnie "czuć" to... Brzmienie również mi pasuje...cleany, grunge OK, jak brakuje mięsa to dorzucam lekkie dopalenie z efektu i jest git. Generalnie na chwilę obecną w "tym pojedynku" dla mnie lampa wygrywa... ;-)
Ibanez JEM555 WH, Epiphone LP Standard PlainTop, ZZTop Concert Series BK, Yamaha F310 Acoustic, Durango Mexican Classic, GAT60 Head+ 4x12, Marshall MG 30, DigiTechRP255

Awatar użytkownika
mrugaczek
Doradca
Posty: 1664
Rejestracja: 28-01-2008 16:15

18-10-2015 01:27

Pewnie dostane złotą łopatę, ale dorzuce swoje trzy grosze...
Przez 10 lat grałem na tranzystorach i byłem w tym temacie twardy. Nie czułem potrzeby grania na lampie, bo wystarczało mi to co mam, a z drugiej strony nie grałem na pułkownikach które nie brzmiały. Miałem Marshalla VS8080, Marshalla 5010, Marshalla 5210, Fender RocPro700, Fender RocPro1000H, B52 LG iles tam, Marshall AVT50, Randall KH120, Roland Cube 80XL, Fender Ultimate Chorus, Fender Frontman. Na żaden z tych pieców nie mogę złego słowa powiedzieć, bo gadały zawodowo, a jak dopieściłem swój sound kostką czy dopracowaniem techniki w łapach.
Od kilku miechów gram na lampie jednokanałowej, bo stwierdziłem, że zobaczę czym się ludzie podniecają.
I moje wrażenia są następujące: Ciężko ukręcić na każdej głośności swoje brzmienie z tytułu takiego, że im bardziej rozkręcam Master tym bardziej dynamika dynamika się poprawia, a im bardziej go skręcam, a podciągnę sobie gain, aby sound był taki jak ja chce tym mam większą kompresje dźwięku. Więc jak tu żyć?
Trzeba przerobić trochę tego sprzętu samemu wybrać co się chce. Nie zawsze Lampa > Tranzystora ;)
[b]Gitary:[/b]Squier by Fender Stratocaster 1995r, MPM Germany
[b]Wzmacniacz: [/b]Laney LC15R
[b]Kolumny:[/b] LAC BS112 Custom
[b]Efekty:[/b] za dużo by wypisywać :)
[b]Kable:[/b] RED's MUSIC

tube
Posty: 2
Rejestracja: 08-10-2015 23:25

11-11-2015 19:54

Jeśli chodzi o przester, to trudno aby jakiś tranzystorowiec dorównał np.: http://lampowce.pl/artykuly/jcm800/
Co do grania jazzu, to z kolei wielu muzyków świadomie wybiera wzmacniacze tranzystorowe właśnie z powodu trudności w przesterowaniu takiego wzmacniacza.
https://pasibrzuchy.pl/

Awatar użytkownika
malyguit
Moderator
Posty: 1647
Rejestracja: 10-05-2010 18:34

11-11-2015 22:24

W życiu grałem na wielu wzmakach. Aktualnie mam dwa, jeden to Marshall 2205 stojący na Orange PCC412, drugi to Peavey Classic 30. Ale przedtem jak każdy zapewne na tym forum, albo znaczna większość, grałem na tranzyściakach. Były to w sumie świetne czasy. Razem z kolegą, on miał VS8080 ja Peavey Studio Pro - jeszcze ten nie czerwony - z lat 90. Wtedy używany tranzystor kosztował ponad dwie najniższe krajowe. Z racji tego iż kolega był dużo bardziej początkującym aniżeli ja, miał jakiekolwiek pojęcie o wzmakach gitarowych, że są tranzystory, hybrydy i lampy (cyfrowych jeszcze nie było), zadał mi pytanie dotyczące wzmacniaczy: Marcin, my gramy na tranzystorach, nie? A kto gra na lampach? Moja odpowiedź: No jak to kto? MY! No ale czasy się zmieniły, dziś można dostać za najniższą krajową nawet lampiaka. A który lepszy? Hmm. Tu jest tak że jednak do czego? Ale generalnie, jest tak, że każdy kiedyś zaczynał grać i musiał się inspirować jakąś muzyką, bo raczej ciężko znaleźć gitarzystę inspirującego się disco czy fuj.. disco polo. Potem jak już cała ta nauka poszła do przodu, powiedzmy opanowaliśmy Schody do nieba i Nothing else... , przyszedł zakup elektryka a i siłą rzeczy pieca - taka czarna skrzynka z głośnikiem i gałkami. Jedni próbowali grać na tym Metallicę, drudzy G'nR. I się okazałonp.: że ten kto miał Marshalla VS i grał Gn'R nawet dużo nie musiał kręcić gałami poza Gain i Volume i zawsze było podobne brzmienie. A ten kto chciał na Peaveyu zagrać Hendrixa mógł kręcić gałami i tak czy siak to nie było to. W dzisiejszych czasach jest internet ogólnodostępny i co ważne z masą informacji np. jak to forum, jest też cała masa różnych wzmacniaczy z cyfrowym modelowaniem brzmienia, procesory gitarowe, no cuda na kiju, a nie stare nikomu nie potrzebne radio zaadaptowane na wzmacniacz gitarowy, że jeśli tylko zechcesz to za 1000PLN zabrzmisz jak twój idol na stackach za +10000PLN. Jeszcze parę rzeczy. Otóż kto nie miał tak, że kupił już tę gitarę i ten wzmacniacz, ten sam co ma idol? Podłączasz, rozkręcasz uderzasz i brzmi całkiem inaczej :) Przez te wszystkie lata przewinęło się wiele wzmaków pod rękami. Tranzystorów, parę cyfr i trochę lampaków. Ostatnio, jako że muzykowanie jest zaraźliwe w rodzinie - siostrzeniec złapał smykałkę, gra w kapeli, byłem z ekspertyzą, więc przy okazji podłączyłem mojego strata do nieużywanego przez nich, ale należącego do nich pieca marki Gran. Hendrix by się chyba nie powstydził, bo brzmiał, trochę jak na kulejącym JTM ale była ta druciana szklaneczka. Tak więc podsumowując, to jednak zależy jak komu leży, a i jaka potrzeba i możliwości są. Jedne wzmaki dla kogoś brzmią wybornie, a dla drugich nie. Osobiście ja preferuję swoje brzmienie i mniej więcej wiem który wzmak mi je zapewni. Są wśród nich zarówno tranzystory jak i lampowce.

Awatar użytkownika
malyguit
Moderator
Posty: 1647
Rejestracja: 10-05-2010 18:34

12-11-2015 22:29

Mój znajomy kiedyś nagrał taki oto kawałek: https://www.youtube.com/watch?v=2as4ni5vwHY
Zresztą jeden z wielu. Mam całą płytę :)
Zagrał wszytko sam, jak i zgrał tam wszystkie ścieżki jednym mikrofonem przy pomocy komputera. Coś koło roku 2005.
Wzmacniacz: Stare radio Unitra.

MusicMan1947
Posty: 20
Rejestracja: 10-02-2022 18:08

11-02-2022 13:43

Nie biore udzialu w "swietej wojnie". Mam wzmacniacz lampowy 40VA RMS i Class "D" 100VA RMS.
Gram na Class "D". Ostatnio zagorzaly zwolennik, lamp producent wzmacniaczy lampowych na zamowienie, "przekonal sie", ze hybryda brzmi lepiej. Hybryda to przedwzmacniacz lampowy i koncowka na IC (ukladzie scalonym mocy). Wczesniej nie dal sie przekonac, ze pasmo zalezy od transformatora glosnikowego a uklad beztransformatorowy moze prawie od pradu stalego.
Muzykowanie jak kazda czynnosc manualno/intelektualna wymaga wprawy.

Awatar użytkownika
malyguit
Moderator
Posty: 1647
Rejestracja: 10-05-2010 18:34

11-02-2022 20:14

MusicMan1947 pisze:...moze prawie od pradu stalego.

Że co?

MusicMan1947
Posty: 20
Rejestracja: 10-02-2022 18:08

12-02-2022 09:05

Dokladnie to co napisalem. Dotyczy to stopni koncowych zasilanych napieciem symetrycznym. Jest nawet na YT opis takiej konstrukcji a na Alledrogo byly plytki drukowane i zestawy do samodzielnego montazu. Autor "Reduktor szumu".
Muzykowanie jak kazda czynnosc manualno/intelektualna wymaga wprawy.

Awatar użytkownika
malyguit
Moderator
Posty: 1647
Rejestracja: 10-05-2010 18:34

12-02-2022 19:42

Może prawie ktoś ma braki elementarnej wiedzy w tym zakresie i nie sądzę by był to reduktor szumu, bo kanał nawet często oglądam. Podpowiem, sprzęt audio (HiFi) ma niewiele wspólnego ze sprzętem estradowym. Zatem skoro trafo w piecu obcina sygnał, to tak ma być, bo dzięki temu tak właśnie brzmi Marshall ( słynne trafa Drake), Fender, Vox i cała reszta.

Awatar użytkownika
mrugaczek
Doradca
Posty: 1664
Rejestracja: 28-01-2008 16:15

12-02-2022 21:50

Estradowe wzmacniacze działają zazwyczaj w klasie D, HiEnd w klasie A ewentualnie AB. AudioFil szuka i delektuje się brzmieniem, a na estradzie ma to mieć dynamikę, responsywność i brzmieć czysto. To jest bardzo duże uproszczenie, bo ciężko 10 lat realizacji estrady streścić i opisać w krótkim poście.
[b]Gitary:[/b]Squier by Fender Stratocaster 1995r, MPM Germany
[b]Wzmacniacz: [/b]Laney LC15R
[b]Kolumny:[/b] LAC BS112 Custom
[b]Efekty:[/b] za dużo by wypisywać :)
[b]Kable:[/b] RED's MUSIC

MusicMan1947
Posty: 20
Rejestracja: 10-02-2022 18:08

13-02-2022 11:22

To raczej Ty kolego masz braki w elementarnej wiedzy o elektronice. Wzmacniacz opisany przez uzytkownika "Reduktor szumu" wykorzystuje dzialanie wzmacniaczy operacyjnych, ktore sa znane od bardzo dawna i przenosza rowniez napiecie stale. Jak znasz i czytasz jego artykuly to poszukaj najpierw i odsluchaj/obejrzyj a potem krytykuj.
Nie biore udzialu "swietej wojnie" na temat wyzszosci wzmacniaczy lampowych a stwierdzenie, ze "tak ma byc " jest dla mnie jako inzyniera bardzo smieszne poniewaz uwazam, ze brzmienie gitary dzisiaj ksztaltuja glownie "pedalboardy" a nie koncowki mocy wzmacniaczy co zreszta widac na filmach z YT.
Smieszy mnie rowniez jak ktos twierdzi, ze "slyszy cyfryzacje" przy czestotliwosci pracy 400kHz (Class "D").
Moj wzmacniacz 100VA RMS wazy 1kg.
Wiekszosc tak zwanych kolumn aktywnych jest wyposazona we wzmacniacze Class "D".
I na koniec kazdy ma indywidualne poczucie najlepszego brzemienia swojego instrumentu i wzmacniacza ale dorabianie do tego ideologii ma niewielki sens w argumentacji w dyskusji.
P.S.
Dla leniwych link https://www.youtube.com/watch?v=BJOfN6xEbw0
Muzykowanie jak kazda czynnosc manualno/intelektualna wymaga wprawy.

Awatar użytkownika
mrugaczek
Doradca
Posty: 1664
Rejestracja: 28-01-2008 16:15

13-02-2022 11:47

Czy ja coś powiedziałem o reduktorze szumów?
Temat jest tak szeroki i zdania są podzielone. Dzisiejsze wzmacniacze impulsowe są bardzo lekkie. Świat jest podzielony między nowoczesnością, a brzmienie musi ważyć.
Moim zdaniem nie ma co dziś patrzeć na to czy to tranzystor, hybryda czy lampa, a jedynie na to co komu pasuje brzmieniowo.
[b]Gitary:[/b]Squier by Fender Stratocaster 1995r, MPM Germany
[b]Wzmacniacz: [/b]Laney LC15R
[b]Kolumny:[/b] LAC BS112 Custom
[b]Efekty:[/b] za dużo by wypisywać :)
[b]Kable:[/b] RED's MUSIC

MusicMan1947
Posty: 20
Rejestracja: 10-02-2022 18:08

13-02-2022 11:59

Przepraszam ale z tresci wynika, ze dotyczy wypowiedzi poprzednika.
Dorabianie ideologii do wlasnych (osobistych) preferencji jest gorsze od faszyzmu :-)
Jesli dzisiaj nowoczesne wzmacniacze "cyfrowe" (Kemper) maja oprocz mozliwosci symulacji innych wzmacniaczy takze mozliwosc skanowania charakterystyki pasma dowolnego zestawu (wzmacniacz - kolumna) to moim zdaniem lampowe stana sie nisza dla fanatykow :-)
Poza tym jest jeszcze istotna sprawa ja uzywam wzmacniacza rowniez do jednoczesnego odtwarzania podkladow i gitary wiec nie moge miec ograniczen pasma.
Muzykowanie jak kazda czynnosc manualno/intelektualna wymaga wprawy.

Awatar użytkownika
jpk
Moderator
Posty: 1786
Rejestracja: 18-07-2017 08:20

13-02-2022 13:29

MusicMan1947 pisze:Przepraszam ale z tresci wynika, ze dotyczy wypowiedzi poprzednika.

Polecam cytowanie tezy, z którą wchodzisz w polemikę, to naprawdę znacznie ułatwia śledzenie wątku.

Jest rzeczą oczywistą, że zrobienie wzmacniacza prądu stałego nie stanowi w chwili obecnej żadnego problemu, pytanie tylko, jak to się ma do praktyki kreowania brzmienia muzycznego. A ta podpowiada, że parametry sprzętu powinny być dopasowane do potrzeb wynikających z jego zastosowania. Zdecydowana większość głośników gitarowych, mówię teraz o sprzęcie estradowym, ma dolne pasmo ograniczone do 90-100 Hz i 5000 Hz od góry nie ma żadnego powodu, dla którego wzmacniacz miałby przenosić więcej w którąkolwiek stronę. Pomijając już ten drobny fakt, że charakterystyka wzmacniacza gitarowego jest baaardzo daleka od płaskiej - na tym właśnie polega modelowanie konkretnych konstrukcji, czy też "uczenie" Kempera - oczywiście po dodaniu charakterystyki odpowiedzi impulsowej kolumny głośnikowej.

MusicMan1947 pisze:Poza tym jest jeszcze istotna sprawa ja uzywam wzmacniacza rowniez do jednoczesnego odtwarzania podkladow i gitary wiec nie moge miec ograniczen pasma.

Nie jesteś jedyny, stąd zresztą bierze się tak duża popularność wzmacniaczy modelowanych wyposażonych w szerokopasmową końcówkę i głośnik, bądź też wzmacniaczy modelowanych wbudowanych w multiefekty przeznaczone do wpięcia w monitor FRFR, sam korzystam zresztą z tego drugiego rozwiązania i uważam, że do zastosowań domowych nie ma sobie równych.

P.S. Drobna prośba o polskie znaki, mało elegancko to wygląda i trochę głupio mi się to czyta... :-) Wydaje mi się, że różnica w zdaniach: "Zrób mi tę łaskę" i "Zrób mi te laske" jest aż nadto widoczna.
https://www.youtube.com/channel/UCROb21-pRhF5vp2j1Mp00UQ
https://soundcloud.com/user-701929647

Marshall CODE 25C, Blackstar ID:Core 20, JOYO Zombie, VOX MV-50 Clean
Mooer GE100, ZOOM G1 Four, ZOOM MS-50G, NUX AmpAcademy
HB SC-550, Gretsch 2210, HB ST-70RW, HB MR_Classic

Wróć do „Wzmacniacze gitarowe”