kubulus
Posty: 24
Rejestracja: 21-08-2010 16:14

07-11-2015 18:12

Witam serdecznie forumowiczów!

Obecnie posiadam:
Gitarę: Ibanez RGT 6exfx na EMG 81/85
Wzmacniacz tranzystorowy Behringer GMX 212 na głośnikach Jensen 2x12", używam z niego tylko kolumn.
Multiefekt Digitech RP 360
Wah'a Zakk Wylde
I za cholerę nie mogę sobie ukręcić brzmienia do gry piosenek zespołu Metallica. Nie wiem, czy to wina wzmacniacza, czy multiefektu czy pogody na zewnątrz, ale ile bym nie kręcił gałkami i tym multi to wiecznie jestem niezadowolony. Ciągle brzmienie wydaje mi się zbyt sztuczne.

Zastanawiam się nad sprzedaniem wzmaka i multi, a następnie kupnem jakiejś uzywanej lampy. Oczywiście będzie to combo o mocy nie większej niż 40W, bo gram jedynie w domu (mieszkam w jednorodzinnym, więc mogę sobie pozwolić na nieco głośniejszą grę niż mieszkaniec bloku), a mam świadomość, że aby uzyskać właściwe brzmienie wzmacniacza lampowego to trzeba go troszkę odkręcić.

Co do budżetu to ciężko mi się określić, ale odpadają kwoty typu 2000 i więcej, bo uważam że za małe combo to przesada.
Rozważam też opcję lampa + kostka, ale tutaj też za bardzo nie wiem jaka wtedy lampa i jaka kostka.
Warunkiem są dwa kanały, abym mógl swobodnie grać partie na cleanie jak i te przesterowane, najlepiej z dwoma oddzielnymi equalizerami.
Obrazek

Awatar użytkownika
6nt
Moderator
Posty: 2660
Rejestracja: 06-10-2015 09:38

07-11-2015 19:19

Bo oni nie grają na Behringerze ani multiefektach... Mesa Boogie... tylko to drogie jak cholera draństwo, niewarte (moim skromnym zdaniem) swojej ceny.

https://pointyguitar.files.wordpress.co ... ctualImage

Jak nie masz 2-3 tysi, to ciężko będzie uzyskać naturalne brzmienie takie jak u nich, ale zbliżyć się możesz jakimś Valvestate na przykład + kostki. Możesz też spróbować np. pod + komputer, ale... zawsze będzie jakieś "ale"... Kompromis przy mniejszej kasie to konieczność.
"When you are dead, you do not know that you are dead. All of the pain is felt by others. The same thing happens when you are stupid."

kubulus
Posty: 24
Rejestracja: 21-08-2010 16:14

07-11-2015 20:01

Wiem, że grają na Mesach i nie oczekuję identycznego brzmienia. Chodzi mi właśnie o jakieś zbliżenie się do tego brzmienia.
Co sądzicie o peavey Valveking 112?
Obrazek

Awatar użytkownika
malyguit
Moderator
Posty: 1649
Rejestracja: 10-05-2010 18:34

08-11-2015 11:37

W ogóle nie sądzimy, a Peavey Valveking nie nadaje się do grania, tylko do wyglądania. Jak z Peavey to Classic, choć nie ma osobnej korekcji dla klinu i lidu, ale daje radę dużo lepiej aniżeli jakieś Bugery, Jet City, Laneye, H&K, MG i dużo innych chujów mójów dzikich węży. Polecam trochę poczytać to forum w dziale wzmak powyżej 1500PLN - np.: oststnich 5-7 postów, gdzie ten wzmacniacz polecam, bo go sam mam, i jestem zadowolony. Używam go w domu i na próbach jako drugiego wzmaka, bo pierwszy to head 50W na 412 i zabija ścianą dźwięku. Ukręcisz na nim od letkiego rocka po metal ( gain na godz 14 - to więcej niż metal). Wczoraj na OLX widziałem za 1500, trochę zdezelowany, ale za małe pieniądze go podleczysz( pot jest, ale brak gałki). Wymiana lamp, nie wiem, ale to normalna rzecz, że się zużywają.

moonquirk
Posty: 1386
Rejestracja: 02-05-2012 22:22

08-11-2015 13:12

Jestem ciekaw czy grałeś na H&K i MG, że mieszasz je z błotem. Tak się składa, że miałem H&K z tej półki i kosił brzmieniem, a teraz mam MG Firebird i też za tą kasę wymiata.
Obrazek
Hughes&Kettner Tube 50

Awatar użytkownika
malyguit
Moderator
Posty: 1649
Rejestracja: 10-05-2010 18:34

08-11-2015 19:20

Nie mieszam H&K z błotem, nie miałem, ale grałem. Za to MG Vintage miałem 3 tyg. Kupiony za 1640 z przesyłką, sprzedany za 1300 byle się go pozbyć.

Awatar użytkownika
Marcinkult
Posty: 934
Rejestracja: 02-08-2010 13:15

08-11-2015 20:16

Nakurwiam troszke mocniejsza muzyke niz Metallica, chociaz i ja czasami sie zdaza. Uzywam Randall RH50T i paczki Jet City JC24S+. Powiem szczerze ze jestem mega zadowolony brzmieniem i jakoscia zarowno brzmienia, jak i wykonania. Ma dwa kanaly lead, jeden ma jakby wieksze nasycenie srodka i naprawde daje rade, drugi zas typowa sieka do metali. Nie brakuje mu ani pasma ani volume ani gainu. Podobnie chociaz nieco slabiej brzmieniowo wypadnie RG50TC -ten sam piec w wersji combo, jednak tyo jedynie z racji srednio ciekawego glosnika. Wybor w polce cenowej do 1400 zl jest doskonaly, nie jest awaryjny jak bugera a i nie brzmi jak valveking.
Epiphone Custom Prophecy SG GX --> Joyo JT-305 --> Joyo Ultimate Drive --> Randall RH50T + Jet City JCA24S+

moonquirk
Posty: 1386
Rejestracja: 02-05-2012 22:22

08-11-2015 22:40

malyguit pisze:Nie mieszam H&K z błotem, nie miałem, ale grałem. Za to MG Vintage miałem 3 tyg. Kupiony za 1640 z przesyłką, sprzedany za 1300 byle się go pozbyć.

To tak samo jakby powiedzieć, że Marshall to szajs, bo Marshall MG10 brzmi kiepsko. Vintage nie miałem więc nie wypowiem się, ale mam inny model i jest świetny. Poza tym brzmienie to dość osobista sprawa, jednemu podchodzi Mesa, a drugiemu nie. Ja miałem podobną sytuację z banditem. Wszyscy twierdzą, że to gówno, a dla mnie to genialny piec, koszący konkurencję w swoim przedziale cenowym.
Obrazek
Hughes&Kettner Tube 50

kubulus
Posty: 24
Rejestracja: 21-08-2010 16:14

11-11-2015 23:42

Dzięki za odpowiedzi, chyba zdecyduję się na RG50TC :) Dobrze wiedzieć że valveking nie jest wart ceny bo już byłem skłonny kupić :P
Temat do zamknięcia, chyba, że ktoś ma cos lepszego :)
Obrazek

Wróć do „Wzmacniacze gitarowe”