09-04-2014 11:53
Dużo się mądrzyłem i w tym wątku i w innych w tym dziale i w końcu sam zmierzyłem się z decyzją zakupu więc zdaję relację.
Założenie - elektroakustyk do figerstyle czyli raczej cedr na topie, lity top, kolor naturalny, elektronika z możliwie dobrym brzmieniem a nie tylko dodatek do gitary. Wersje bez tunera odpadają. Estetyka prosta, ascetyczna - żadnych abalonowych rozet, bindingów, świecidełek i wodotrysków. Cena 1000 plus minus 300 ale... wiecie jak czasem jest ;-)
I jeszcze jedno - ślepa ocena brzmienia to nie dla mnie. Odbieram gitarę hmmm jako coś co ma duszę, czego dotykam i na co patrzę. To jest całość z brzmieniem. Ma być tak, że jak wracam zmęczony z pracy i rzucę na nią okiem to mam nabrać chęci, żeby jej dotknąć i z nią zagrać ;-)
Największe rozczarowanie - TAKAMINE. Ta firma oferuje charakterystyczny bas. Brałem nawet modele za ok. 3000. Podchodziłem dwa razy. Bas przypomina mi kopanie w pudełko. Słyszałem to wcześniej w nagraniach Igora P. i myślałem, że to kwestia nagrania ale to jednak chyba kwestia marki ;-) Rozrzut pomiędzy egzemplarzami - ogromny. Elektronika z serii T4 porażka. Aczkolwiek gitary sprawiają wrażenie solidnie wykonanych.
Tanglewood - nie trafiłem na fajny model/egzemplarz. Wrażenie zawsze jakbym brał gitarę z niższej półki niż sugerowała cena.
Yamaha APX500- zaskakująca i akustycznie i elektrycznie. Pomimo topu z laminatu ta gitara coś w sobie ma. Chyba to wąskie pudło jakoś mi nie leżało no i nie miałem w reku koloru nat. Jeśli ktoś występuje to warta rozważenia bo na stojąco dobrze leży.
Fender 140 - bardzo dobra gitara. Fajnie wykonana. Elektronika fishman ... i pomysleć, że jeszcze niedawno uważałem ją za najlepsze rozwiązanie. Za dużo czytałem a za mało grałem chyba ;-)
Epi EJ 200. Ciekawe wiosło. Nie moja estetyka i nie leżało mi pudło. Elektronika bardzo dobra. Akustycznie oryginalne brzmienie. Niektórym może bardzo się spodobać.
Epi aj220sce - powiem tak w cenie 800 w kategorii elektroakustyk chyba zjada konkurencję. I nawet myślalem o jego zakupie ale bardzo szerokie pudło w części za udem w moim przypadku przeszkadza w graniu w pozycji siedzącej na kanapie. Trzeba na krzesełku bo inaczej pudło opiera się o materac.
Elektronika w epi w ogóle nie szumi :)
Niestety nie znalazłem ALvareza do sprawdzenia :( No cóż może warto było zaczekać i taki plan też miałem.
Nie trafiłem też na fajnego Craftera :(
Nie grałem też na T.Burtonie z LR Bagsem. Wcześniej miałem kontakt z akustykami ale jakoś mnie nie "kupiły". LR bags próbowałem kiedyś na innych gitarach i jest fajny :)
Dowina - nic tylko potwierdzić. Akustycznie świetne gitary aczkolwiek estetyka open pores nie do końca mi odpowiada. Kilka modeli do wyboru jest w niedużym rozrzucie cenowym. W 1300 z elektroniką ciężko byłoby się zmieścić ale z małą nawiązką już tak. Niestety duża część uroku DOWIN, tej przestrzeni, która daje instrument i lekkości dźwięku znika po włączeniu się do wzmaka.
Coś tam jeszcze dotknąłem ale może nie warto przedłużać. Miałem też w rękach LAGi. Bardzo fajne gitarki. Wzrokowo najniższy model T66DCE bardzo mi się podobał ale kupił mnie T100DCE w kolorze... czarnym. Dźwiękowo poziom podobny do DOWIN 111,222,555. Każdy się dopatrzy niewielkich różnic. LAG chyba ciut cieplejszy/ciemniejszy co dla mnie, posiadacza klasyka z cedrowym litym topem, było bardzo ważne bo jasne gitary wydają mi się bardzo ostre ;-) Konia z rzędem temu kto autorytatywnie jest w stanie wybrać lepszą z tych gitar.
Jednak budowa LAGA T100DCE BLK to projekt estetyczny na najwyższym poziomie. Fakt, szkoda, że nie widać pięknego drewna na topie ale na osłode czuc je bo lakier jest cieniutki i można wyczuć słoje i zobaczyć je pod światło. Cała reszta to cud, miód i orzeszki. Mahoniowy binding i gryf w połączeniu z czernią wyglądają rewelacyjnie. Kształt główki i wykończenie jej litym palisandrem - mnie urzekło. Czarne klucze, grafitowe siodełko i podstrunnik - wszystko przemyślane i dopasowane. Różnica w stosunku do T200 wskazywała, że trzeba spróbować tego modelu. Może jest ciut inny ale różnice są minimalne na pograniczu percepcji. Mogą wynikać nawet z różnicy wieku egzemplarza, strun. A co ciekawe - większość gitar TAKAMINE miała zdechłe struny. I to nie kwestia wieku. Nawet wyjmowane z pudełka mogą mieć wg sprzedawcy zerdzewiałe struny. Wszystkie Lagi miały porządne struny.
Dopłacić 200-300 zł za coś czego być może nie ma... nieeee. No i byłem pod wrażeniem czarnego modelu.
Niestety T100 mają elektronikę bez tunera. Widziałem jednak na Youtube prezentację LAGa na której sprzedawca pokazywał ofertę LAGa i wisiały tam 3 szt. T100DCE i jedna miała preamp taki jak w wyższych modelach. Tak więc telefon i wiooo rozmowa po kolei ze wszystkim sklepami. No i .... znalazło się kilka sztuk z preampem StudioLag Plus :)
No i po krótkich negocjacjach zmieściłem się w górnej granicy budżetu :)
Przy okazji okazało się, że różnica T100 i T200 to premap i lakier. 200 ma lakier taki jakby satynowy. Bardzo fajny jest i mi osobiście bardziej się podoba niż open pores. Gdybym nie znalazł "Czarnulki" z lepszym preampem to wziąłbym wtedy T200 ale dołożyć 300-400zł w przypadku, kiedy możliwości T100 przerastają potężnie moje umiejętności uznałem za niecelowe ;-)
I jeszcze powrót do porównania z Dowiną - jeśli chodzi o akustyki to nie powiem, że LAG jest lepszy i na odwrót.
Jeżeli jednak chcemy grac na wzmaku to elektonika LAGa jest o półkę wyżej od tej z Dowiny. ZERO szumu, przenosi sporo wibracji z topu no i presety są świetnym rozwiązaniem.
Teraz trzeba się przerzucić z szerokiego gryfu i miękkich strun na wąski gryf i twarde druty ;-)