18-07-2012 01:34
Dźwięk to jedna sprawa. Gitary klasyczne źle wykonane brzmią ze "ze strun, z gryfu" zamiast jak Bóg przykazał z pudła. Dźwięk nie wydobywa się z otworu rezonansowego. Co powoduje, że brzmi cicho i brzydko. Na to ma równiez wpływ jakość użytego drewna, a w przypadku tych sklejki. Za 50zl to nie dostanie się dobrej dechy do krojenia, a co mówić o całej gitarze i jej wyprofilowaniu. Kolejną sprawą jest wygoda gry. Akcja strun (a więc ich odległość od gryfu) jest 'kilometrowa', co znacząco utrudnia grę. Dodatkowo gitary nie da się wyregulować i będą struny ocierały i za 2 godziny od zakupu napiszesz nam "struny brzęczą, co robić??" Ponadto gitara może nie trzymać stroju, albo jeszcze lepiej wogóle nie da się nastroić. Jeżeli nawet jakimś cudem będzie stroić na pierwszych 4 progach, to od piątego już będzie robiła co jej się podoba. Nie wspominając, że może się zaraz coś ułamać, ukruszyć, oderwać, odleić itp. itd. Do tego dobra rada, jeżeli widzisz, że coś jest opisane jako akustyko-klasyk to z miejsca to olej. To jakby coś jednocześnie było trąbką i fletem..
Wystarczy Ci tyle "zalet" gitaropodobnych wyrobów czy mam wymieniać dalej?
Alhambra 7P, Hohner HC-06, lutniczy Gibson es 175, Fender SQ Affinity, Marshall JCM DSL 50, Marshall 1936 2x12, Marshall MG 15, Boss: NS, CH1, MD2