Czy ktos z Was miał bądź grał an koreańskich Cortach?
Bo mogę kupić takiego z ponoć 1991 roku za 550zł.
I nie wiem czy będzie lepszy od chinolskiego squiera affinity czy nie :P
Chodzi o jakość drewna i wykonanie, bo elektronikę i tak będę zmieniał.
konrad21 pisze:Będzie lepszy
vinta9e pisze:W życiu potrzebne ci będą tylko dwie rzeczy: WD40 i taśma klejąca. Jeśli coś się nie rusza a powinno, użyj WD40. Jeśli się rusza, a nie powinno, użyj taśmy klejącej.
konrad21 pisze:lel mam w domu pare gitar, mam charvela japonskiego, miałem epi koreanskiego, miałem epi chinskiego speciala i les paula 100 troche na nich pograłem. Na cortach grałem, katany nienawidze. Na starym korcie grałem 1 i był on produkcji koreanskiej. Przypadł mi do gustu, a squiery dla mnie to gówno, chyba ze MIJ. Więc porównując ogólna budowe gitar w fabrykach ja osobiscie wybrałbym koreanskiego corta. a CO TO za modele to autor nie podał. Ja brałbym corta to moja opinia. Odwołując sie do tego braku wiadomosci, grałem na paru gitarach i koreanskich, japonskich i chinskich. Czasem trzeba przyznac, ze trafia sie gitara dobrze wykonana chińska. Jednak w starszych produkcjach był wiekszy odsetek tych lepszych dats all po co ta nienawisc: D. Więc moja wiedza nie ogranicza sie do tego forum, nie ma to jak oceniać ludzi, no ale internet. Pozdrawiam. A swoją drogą jak szukasz konkurencji dla swojego ibaneza to prosze bardzo " http://muzyczny.pl/125791_Epiphone-Dot- ... =reklama11 "
vinta9e pisze:W życiu potrzebne ci będą tylko dwie rzeczy: WD40 i taśma klejąca. Jeśli coś się nie rusza a powinno, użyj WD40. Jeśli się rusza, a nie powinno, użyj taśmy klejącej.
Boję się trochę lakieru na gryfie, bo tu jest cieniutka warstwa i jest on bardziej matowy, więc nie wiem czy nie będzie mi to utrudniało poruszania się po gryfie, do tej pory wszystkie moje gitary miały hmm... "śliski" gryf.