16-09-2014 23:46
No to... prosty wniosek: OFR niszczy struny. Ha. Pewnie przez to, że z nierdzewki popełniony.
Zabawa znakomita się zrobiła. Napisz coś jeszcze..
PS. Niniejszym osobiście uznaję cię za mało rozgarniętego. Jeśli 1994 to rocznik, jest naprawdę słabo -- nie w kwestiach gustu, ale rozumienia słowa pisanego, czyli "o czym inni do ciebie rozmawiają".
W temacie: zdarzyło mi się kiedyś ogrywać gitarkę u gościa, który gra od iluś-tam lat i używa strun... Harley-Benton, bo zmienia je na tyle często, że akurat to się opłaca. Bodaj 7 pln/paczka w przeliczeniu.
Wydawałoby się, że hovno, bo gitary wiadomo jakie robią. A diabeł może tkwić w tym, że robi to jakiś inny wytwórca, a za (nędzną skądinąd) markę nie płaci się prawie nic.
"...ten pouczający ton zrzędliwego wuja, który złotymi radami
naprawia świat z olimpijskiej wysokości własnego fotela"